Dużo?

Ile zarabiają uczestnicy "Sanatorium miłości"? "Próbują negocjować wyższe stawki"

"Sanatorium miłości" to niezwykle popularne randkowe show, które na antenie Telewizji Polskiej emitowane jest od 2019 roku. Do tej pory powstało 6. edycji, a publiczny nadawca szuka już kandydatów do kolejnej odsłony. Widzowie zastanawiają się, na jakie wynagrodzenie mogą liczyć uczestnicy programu. Okazuje się, że zarobki są symboliczne.

Pierwszy odcinek "Sanatorium miłości" został wyemitowany na antenie telewizyjnej Jedynki 19 stycznia 2020 roku. Show, w którym udział bierze dwanaście osób (sześć kobiet i sześciu mężczyzn), którzy wspólnie wyjeżdżają na turnus do jednego z polskich uzdrowisk, doczekało się sześciu edycji, a publiczny nadawca planuje realizację kolejnej. Udział w programie połączył już kilka par, a widzowie chętnie śledzą dalsze losy bohaterów, także po opuszczeniu przez nich telenoweli dokumentalnej. Wielu również zastanawia się, na jakie zarobki mogą liczyć bohaterowie randkowego formatu, którzy przed kamerami niejednokrotnie dzielą się najbardziej osobistymi historiami.

Seniorka z "Sanatorium miłości" to milionerka? Wołali na nią "kaszanka"

Tyle TVP płaci uczestnikom "Sanatorium miłości". Symboliczna stawka

Jakiś czas temu serwis Pomponik ustalił, iż uczestnicy "Sanatorium miłości" mogą liczyć na wynagrodzenie rzędu 50 złotych za jeden dzień zdjęciowy. W rozmowie z portalem RadioZet.pl "Królowa Turnusu" 6. edycji show Maria Oleksiewicz zdradziła, że owszem bohaterowie programu otrzymują wynagrodzenie, ale nie są to duże pieniądze.

Myśmy dostali pieniądze mniej więcej, jak emerytury nasze wyglądają. A że emerytury nie są duże, to dostaliśmy minimum takiej emerytury - powiedziała wówczas Maria.

Portal ShowNews ustalił, w rozmowie z jednym z uczestników programu, iż seniorzy często chcą negocjować warunki kontraktu, a w przypadku niepowodzenia, rezygnują z udziału w produkcji.

Coraz więcej kandydatów odmawia podpisywania takich umów, próbują negocjować wyższe stawki za udział w programie i konkretne propozycje angażu do innych projektów Telewizji Polskiej. Zdarza się, że grono wybranych już osób nagle opuszcza kilka z nich i wtedy trzeba błyskawicznie organizować kolejne przesłuchania. Tak było w ostatnim czasie - donosi ShowNews.

Według portalu uczestnicy również przez rok od zakończenia kontraktu nie mogą swobodnie zarządzać swoim wizerunkiem w sieci, a udział w projektach niezwiązanych ze stacją musi być konsultowany z produkcją.

Listen on Spreaker.