Carrie Bradshaw i jej ekipa powrócą po raz kolejny. Wskrzeszony po latach serial udowodnił, że wciąż jest cool, a przynajmniej pod względem popularności. Widzowie tłumnie zasiadają przed ekranami i tym oto sposobem zapewnili produkcji zielone światło na kolejną odsłonę i to jeszcze przed emisją finału dotychczasowej (a ten wywołuje wielkie emocje, w końcu ma się w nim pojawić Samantha).
“I tak po prostu…” – sezon 3 powstanie, ale na nowe odcinki trochę sobie poczekamy
Szefowa Max ds. oryginalnych treści, Sarah Aubrey, obwieściła, że “I tak po prostu…” jest numerem jeden wśród produkcji tejże platformy, a także jest ich najchętniej oglądanym powracającym serialem oryginalnym.
Wznosimy toast cosmo za (showrunnera – przyp. red.) Michaela Patricka Kinga i jego wspaniały zespół scenarzystów, producentów, obsadę i ekipę, którzy po 25 latach wciąż nas oczarowują dynamicznymi przyjaźniami i wciągającymi historiami. Nie możemy się doczekać, aż widzowie zobaczą, dokąd 3. sezon zabierze naszych ulubionych nowojorczyków – obwieściła radośnie Aubrey.
Swoje trzy grosze dodał też wspomniany showrunner, Michael Patrick King.
Jesteśmy podekscytowani możliwością spędzenia większej ilości czasu w uniwersum “Seksu w wielkim mieście”, opowiadając nowe historie o życiu tych ambitnych postaci, z którymi widzowie mogą się utożsamić, i które grają ci niesamowici aktorzy. I tak po prostu… nadchodzi sezon 3.
Są też jednak złe wieści – ze względu na trwające obecnie (i raczej nie zmierzające do końca) strajki w Hollywood, na nowe odcinki przyjdzie nam poczekać wyjątkowo długo. Mówi się, że najwcześniejszym realnym terminem jest koniec 2024 roku, ale i tak brzmi to jak nadmiernie optymistyczna wizja.