Dziesiąta edycja "Hotelu Paradise" była pełna zmian. W roli prowadzącej jubileuszowej odsłony randkowego show wystąpiła Edyta Zając i to zdecydowanie była największa zmiana. Klaudia El Dursi oczekuje narodzin dziecka, dlatego zdecydowała się przekazać swoją rolę pięknej modelce. Kolejną zmianą było to, że wszystkie Rajskie Rozdania były mieszane. To oznaczało, że w każdym tygodniu zagrożeni byli zarówno panowie, jak i panie. Oprócz tego uczestnicy po raz pierwszy w historii programu mogli stworzyć pary jednopłciowe. Zmiany zaszły także w Uber Pandorze - finałowe duety mogły poznać autorów niewygodnych pytań. Do wielkiego finału ostatecznie zakwalifikowali się Karolina i Adrian oraz Jagoda i Adam. Śmiało można powiedzieć, że Jadzia i Adam "zmiażdżyli" rywali - oni otrzymali aż jedenaście głosów od byłych mieszkańców hotelu, a ich przeciwnicy dostali tylko dwa... Zwycięzcy stanęli na ścieżce lojalności, ale tym razem nikt nie zdecydował się na rzut kulą, a tym samym Jagoda i Adam zgarnęli po 50 tysięcy złotych.
"Hotel Paradise 10" - które pary przetrwały?
Po każdej edycji najczęściej zadawanym pytaniem jest to, czy któraś relacja przetrwania po powrocie do Polski. Z rozmów uczestników z tvn.pl wynika, że Karolina i Adrian tworzyli związek po zakończeniu programu, ale niestety nie przetrwał on próby czasu. Adrian miał za złe Karolinie, że utrzymuje kontakt z Bartkiem, niewykluczone więc, że był to główny powód ich rozstania. Razem nie są również Natalia i Wiktor, którzy nawet nie próbowali stworzyć czegoś więcej po "Hotelu Paradise" oraz Amanda i Bartek, którzy także nie weszli w głębszą relację. Alicja nie jest z Tymkiem, a Jagoda nie tworzy pary z Adamem. Niespodzianką jest natomiast fakt, że Tymek rozwija swoją relację z Agnieszką i mimo że jeszcze nie nazywa tego związkiem, to liczy na to, że właśnie w tym kierunku zmierzają.