Namiętność i pożądanie, któremu nie sposób się oprzeć oraz miłość, która nie miała prawa się zdarzyć - tak zapowiadany jest najnowszy film Tomasza Mandesa, który ma już na koncie pracę nad serią popularnych romansideł-erotyków. Mowa oczywiście o "365 dni" i z pewnością zainteresuje was fakt, że w jednej z głównych ról "Heaven In Hell" wystąpił gwiazdor wspomnianej produkcji. Jaką historię miłosną poznamy tym razem?
"Heaven In Hell" - ZWIASTUN. O czym opowie film?
Olgę (Magdalena Boczarska) i Maksa (Simone Susinna) dzieli 15 lat różnicy. Ona kobieta sukcesu o ugruntowanej pozycji, matka dorosłej córki, on przystojny, młody mężczyzna czerpiący z życia garściami i żyjący chwilą. Zdawać by się mogło, że te dwa odmienne światy nigdy się nie spotkają, a jednak los postawił ich sobie na drodze. Olga nie potrafi poradzić sobie z mieszanką sprzecznych uczuć, które nią targają: poczuciem odpowiedzialności, wstydu, namiętności i tęsknoty za czymś, czego do tej pory nie doświadczyła. Natomiast Maks uświadamia sobie, że życie z dnia na dzień już mu nie odpowiada, a kobieta, którą spotkał jest miłością jego życia. Kiedy skrywane tajemnice wyjdą na jaw, jeszcze bardziej skomplikują życie kochanków...
Magdalena Boczarska przyznała, że dawno tak nie czekała na film ze swoim udziałem, zaś producentka, Ewa Lewandowska, wypowiedziała się bardzo entuzjastycznie o przesłaniu, jakie ma nieść ze sobą "Heaven In Hell".
Żyjemy w pozornie poukładanym świecie. Jeśli nam kobietom zdarzy się wyjść ze schematów, jesteśmy oceniane, często narażane na krytykę. Nasz film nie jest manifestem, stawia jednak pytanie, czy warto iść za głosem serca, czy lepiej jednak słuchać głosu rozsądku.
Film ma być bowiem emocjonującą historią, która przełamuje stereotypy i udowadnia, że każdy ma prawo decydować o swoim życiu. Czy tak rzeczywiście będzie? Przekonamy się 10 lutego 2023 roku.
Za reżyserię odpowiada wspomniany wcześniej Tomasz Mandes, zaś autorem zdjęć jest Bartek Cierlica z PSC. W obsadzie, u boku głównych gwiazd, znaleźli się Katarzyna Sawczuk, Sebastian Fabijański i Janusz Chabior.