Polskie kino

Gwiazda "Ślebody" walczy z nowotworem. "Próbuję normalnie funkcjonować"

2025-01-13 15:19

Anna Nehrebecka to legenda polskiego kina. 77-letnia gwiazda takich produkcji jak "Noce i nie" oraz "Ziemia obiecana", którą ostatnio mogliśmy podziwiać w kryminale "Śleboda", gościła ostatnio w programie "Halo, tu Polsat". W trakcie rozmowy wyznała, że mierzy się z nowotworem i zdradziła, jak zamierza stoczyć tę walkę.

Anna Nehrebecka to ceniona polska aktorka teatralna i filmowa. W trakcie swojej wieloletniej kariery zagrała w szeregu głośnych produkcji od "Ziemi obiecanej", przez "Chce się żyć", po "Noce i dnie". Nigdy nie stroniła też od małego ekranu, a w ostatnich latach szczególnie ukochała sobie kryminał – podziwialiśmy ją m.in. w "Kruku", "Królu", "Morderczyniach" i "Ślebodzie", gdzie kreowała postać Babońki.

Anna Nehrebecka walczy z nowotworem

W sobotę 11 stycznia Anna Nehrebecka zasiadła na kanapie śniadaniówki "Halo, tu Polsat" i w rozmowie z Agnieszką Hyży i Maciejem Rockiem wyznała, że toczy właśnie walkę z nowotworem. Jest wdzięczna sobie, że nie zignorowała intuicji, która podpowiadała jej, że dzieje się coś złego, dzięki czemu choroba została odpowiednio wcześnie wykryta.

Na pewno nie czekałam na taką odpowiedź, ale w momencie, kiedy usłyszałam, już to było bardzo ładnie powiedziane: "mamy gościa". I tak to potraktowałam, że trzeba szybko zacząć działać. I rzeczywiście miałam ludzi wokół, którzy mi bardzo w tym pomogli. I byłam tylko wdzięczna, dziękowałam sama sobie, że zawierzyłam swojej intuicji, że coś jest nie tak, że coś mi się nie podoba. I miałam tę odwagę, żeby po prostu pójść do lekarza i poszukać – opowiedziała w wywiadzie.

Anna Nehrebecka zapewniła, że ma odpowiednie wsparcie – w postaci najbliższej rodziny, na którą zawsze może liczyć – a także pozytywne nastawienie. Stara się nie użalać nad sobą (twierdzi bowiem, że "są ludzie bardziej dotknięci") i optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Ja nie myślę, o swojej chorobie. To jest sprawa, która każdego z ludzi może dotknąć. To jest kwestia tego, jak to traktujemy. Ja się umówiłam, po prostu, że trzeba przejść przez to, co nam los przynosi. Nie mam na to wpływu, tak się stało i muszę zrobić wszystko, żeby to pokonać. Umówiłam się ze sobą, że wszystko będzie dobrze. I próbuję normalnie funkcjonować, myślę, że mi się to udaje. To jest chyba dosyć ważne. Jest zawsze wybór – skwitowała aktorka.

Zatem, pani Anno, życzymy dużo zdrowia i jeszcze więcej pozytywnego nastawienia!

Kryminał jakiego w Polsce jeszcze nie było? Rozmawiamy z obsadą "Ślebody"