Dominik Abus i Krzysztof Radzikowski należą do grona najpopularniejszych uczestników programu "Gogglebox. Przed telewizorem". Panowie, którzy pojawiają się w show od trzeciego sezonu, przyjaźnią się od lat i swoim zachowaniem i dowcipnymi komentarzami nie raz rozbawili publiczność do łez. Obaj panowie wyróżniają się posturą (obaj są miłośnikami siłowni i kulturystami), a dodatkowo wzrok przykuwa również charakterystyczna łysina Abusa. Celebryta jakiś czas temu pochwalił się zdjęciem z młodości, na którym widać, że nie zawsze był łysy. Jak doszło do tego, że dziś nosi właśnie taką fryzurę?
Dominik Abus zdradził sekret swojej łysiny!
Okazuje się, że Dominik Abus został łysy przez przypadek. W młodości celebryta zafascynował się fryzurą swojego kolegi. Podobnie, jak on zapragnął mieć na głowie modny wówczas balejaż. Aby uzyskać zamierzony efekt, młody Dominik Abus wybrał się do salonu fryzjerskiego. Jak się okazało, nie był to zbyt trafiony wybór.
Fryzjerka powiedziała, że jak będzie mnie piekła skóra, to jeszcze trzeba z dziesięć minut poczekać - wyznał w nagraniu.
Koloryzacja nie przebiegła tak, jak tego oczekiwał. Nie ukrywał, że był załamany, tym, jak wyglądała jego fryzura. Podobne odczucia miała jego mama, która, w momencie, kiedy Dominik wrócił do domu z salonu fryzjerskiego, rozpłakała się na jego widok. Koloryzacja włosów została wykonana tuż przed studniówką Abusa, który postanowił udać się do innego salonu, aby osiągnąć wymarzony kolor. Niestety, innej fryzjerce również się nie udało. Załamany Dominik w ciągu 4 dni odwiedził trzy salony, w końcu chciał wrócić do swojego naturalnego koloru. Finalnie uzyskał odcień kasztanowy.
Stwierdziłem, że jak się uda, to żeby zrobili mi z powrotem mój naturalny kolor włosów. I wyszedł kasztan. Ja w tych kasztanowych włosach poszedłem na studniówkę. Dziwnie to wyglądało, ale nie było wyjścia - dodaje Dominik Abus.
Tuż po balu maturalnym osłabione farbowaniem włosy zaczęły wypadać. Dominik Abus, postanowił zatem ogolić głowę.
Tak już zostało! - I oto dlaczego jestem łysy - podsumował uczestnik "Gogglebox. Przed telewizorem".