Gwiazdy

Gienek Loska był objawieniem programu X Factor. Najpierw walczył o marzenia, a później o życie...

2024-10-31 14:04

Gienek Loska został zwycięzcą 1. polskiej edycji programu X Factor. Serca widzów zdobył swoją skromnością, i niesamowitym talentem. Po walce o marzenia, musiał stoczyć bój o własne życie... Choć Gienka nie ma już wśród nas, artysta pozostawił po sobie wyjątkową historię, którą warto przypominać!

Spis treści

  1. Gienek Loska był pierwszym zwycięzcą "X Factor"
  2. Skąd pochodził Gienek Loska? 
  3. Genek Loska w przeszłości wpadł w sidła nałogów 
  4. Kariera Gienka Loski po wygranej w "X Factor"
  5. Gienek Loska przegrał walkę z chorobą

Gienek Loska był pierwszym zwycięzcą "X Factor"

X Factor to muzyczny talent show Telewizji TVN, który zadebiutował na ekranach w 2011 roku. Program doczekał się czterech edycji i stał się prawdziwą kuźnią talentów! Swoich sił próbowali w nim m.in. 

Pierwszym zwycięzcą popularnego programu dla utalentowanych muzyków był natomiast Gienek Loska, który do show przyszedł prosto z ulicy, gdzie do tamtej pory grał. Skromny, szczery i niezwykle utalentowany miłośnik bluesa oczarował nie tylko jurorów, ale i widownię, prezentując swój talent w kolejnych etapach programu. W finale Gienek okazał się najlepszy, pokonując m.in. Michała Szpaka. 

Skąd pochodził Gienek Loska? 

Pojawiając się na castingu do "X Factor" Gienek Loska nie był do końca osobą anonimową. Wcześniej brał udział w "Szansie na Sukces", gdzie wykonał piosenkę zespołu Wilki, a następnie, w 2010 roku próbował swoich sił w "Mam Talent". Tu jednak nie dotrwał do półfinału. 

Gienek Loska nie był Polakiem. Artysta, którego prawdziwe nazwisko to Hienadzij Łoska urodził się i dorastał na Białorusi. Zamiłowanie do muzyki przejawiał od najmłodszych lat, a jako nastolatek zarabiał pierwsze pieniądze grając w mińskim metrze. 

Do Polski przyjechał jako 17-latek. Choć myślał, że na Zachodzie zrobi wielką karierę, rzeczywistość bardzo go rozczarowała. Grał na ulicy, a ludzie brali go za bezdomnego.

Genek Loska w przeszłości wpadł w sidła nałogów 

Na początku lat 90. wraz z kolegą, Andrzejem Makarewiczem założyli zespół "Seven B". Wtedy to w jego życiu pojawiły się używki. 

Piliśmy wszystko, co się paliło. A co się nie paliło, podpalaliśmy i piliśmy. W końcu  kapela zaczęła napierać na mnie, żebym przystopował, bo jakość mojego śpiewu poszła w dół - mówił w rozmowie z "Vivą". 

Pod koniec lat 90. pijany spadł ze schodów. Gdy po operacji koledzy zawieźli go na Białoruś, matka była przerażona. 

W 2003 roku Gienek Loska poznał miłość swojego życia. Z Agnieszką wziął ślub i rzucił zespół. Później na świecie pojawiła się ich córka, Aleksandra. Muzyk wielokrotnie mówił, że żona jest jego największym wsparciem. 

Ona nie nalegała, żebym przestał pić. Wiedziała, że to wywoła we mnie odruch buntu. Faceci mają taki charakter. Ona tylko stworzyła mi dom, czyli to wszystko, na czym mi zależało. Bo ja cały czas miałem przeświadczenie, że w gruncie rzeczy będę żył tak zwyczajnie - mówił w "Vivie".

Czytaj także: "Idol". Alicja Janosz była objawieniem programu, ale nie zrobiła wielkiej kariery. Jak zmieniła się wokalistka?

Kariera Gienka Loski po wygranej w "X Factor"

W telewizyjnym programie Gienek sięgnął po najwyższą wygraną. Z programu wyszedł z kontraktem płytowym oraz nagrodą pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych. 

Artysta założył zespół "Gienek Loska Band", z którym wydał płytę "Hazardzista". Jednocześnie wciąż grał na ulicy. 

Gienek Loska przegrał walkę z chorobą

Siedem lat po udziale w "X Factor", w 2018 roku Gienek Loska doznał rozległego udaru mózgu. Do tragedii doszło podczas jego odwiedzin u rodziny na Białorusi. Muzyk trafił tam do szpitala, gdzie zapadł w śpiączkę. Jego stan zdrowia był tak zły, że nigdy nie wrócił już do Polski. 

Gienek Loska wymagał całodobowej opieki, którą dawały mu ukochane kobiety: mama i żona. Walka o jego życie trwała dwa kolejne lata. Niestety, 9 września 2020 roku muzyk odszedł na zawsze...

Pamiętacie uczestników 1. Edycji programu Idol? Wśród nich byli popularni muzycy a nawet poseł!