Witajcie w Godolkin University School of Crimefighting, specjalnej szkole dla supków, prowadzonej oczywiście pod czujnym okiem Vought International, gdzie kadra testuje wszelkie granice (łącznie z moralnymi i seksualnymi) uczniów mających potencjał na zostanie nową Siódemką. Każdy, kto miał styczność z “The Boys” wie, co to oznacza – jazdę bez trzymanki oraz hektolitry krwi i fekaliów.
“Gen V” – spin-off “The Boys” zapowiada się na godnego następcę. Premiera jeszcze tego lata
Wraz z dokładną datą debiutu, “Gen V” doczekał się też oficjalnego opisu fabuły. Brzmi on następująco:
“Gen V” przedstawia trening pierwszego pokolenia supków, którzy wiedzą o Związku V i że ich moce zostały im wstrzyknięte, a nie nadane przez boga. Ci młodzi, skłonni do rywalizacji bohaterowie wystawiają na próbę swoje fizyczne i moralne granice, rywalizując o bardzo pożądane najwyższe miejsce w szkole. Szybko uczą się, że ambicja wiąże się z poświęceniem, a różnica między dobrem a złem nie jest tak wyraźna, jak kiedyś sądzili. Kiedy na jaw wychodzą mroczne sekrety uniwersytetu, studenci muszą zrozumieć, jakimi staną się bohaterami.
W rolach głównych wystąpili Jaz Sinclair, Chance Perdomo (“Chilling Adventures of Sabrina”), Lizze Broadway, Shelley Conn, Maddie Phillips, London Thor, Derek Luh, Asa Germann, Patrick Schwarzenegger, Sean Patrick Thomas i Marco Pigossi. Co więcej, na ekranie ujrzymy też Jessie’ego T. Ushera, Colby Minifie i P.J. Byrne’a, którzy powrócą w swoich rolach z “The Boys” (gwoli przypomnienia – zagrali kolejno A-Traina, Ashley i Adama Bourke, reżysera “Dawn of the Seven”).
Premiera “Gen V” odbędzie się 29 września tego roku. W ofercie Prime Video pojawią się wówczas pierwszy trzy odcinki z ośmiu. Reszta ukazywać się będzie co tydzień, a finał zobaczymy 3 listopada.
Kiedy premiera 4. sezonu “The Boys”?
Choć prace na planie kolejnej odsłony “The Boys” (aka najlepszego serialu superhero, jaki widział świat), przewidywana data debiutu nie została jeszcze ujawniona. Wiemy jedynie, że serial nie powróci w tym roku, a premiera może ulec znaczącemu opóźnieniu ze względu na strajki scenarzystów i aktorów (potwierdził to sam twórca, Eric Kripke).