W sobotnim finale Mam Talent 2024 zobaczyliśmy szereg spektakularnych występów i wybór tylko jednego zwycięzcy był wyborem niezwykle trudnym. Ktoś jednak wygrać musiał i oficjalnie padło na rapującego Bartka Wasilewskiego, który zgarnął nagrodę w wysokości 300 tys. złotych. Na drugim miejscu uplasował się zaś Filip Drogos, któremu wręczono nagrodę pieniężną 20 tys. złotych.
SPRAWDŹ TEŻ: Twoja Twarz Brzmi Znajomo: finał podzielił widzów! “Me serce zaczęło płakać”
Mam Talent 2024 – finał wzbudza kontrowersje
Jak to jednak w konkursach bywa, nie wszystkich zadowala ostateczny werdykt i to, jak sam plebiscyt przeprowadzono. Pierwszą kwestią, którą krytykują widzowie jest fakt, iż twórcy programu nie podzielili się z nami całym rankingiem uczestników – poza głównymi laureatami nie wiemy, kto zajął które miejsce.
Dla mnie żenujące było to że nie przedstawili całej finałowej dziesiątki w kolejności 10-1, coś takiego jak stopniowanie napięcia jednak by się przydało.
Nie rozumiem, że nie podano chociaż trzech miejsc...
Ponadto wielu komentujących oczywiście uważa, że wygrana Bartka Wasilewskiego była niezasłużona, gdyż – ich zdaniem – inni finaliści wykonali większą pracę, bardziej się natrudzili i zrobili lepsze show. Niektórzy pokusili się wręcz o stwierdzenie, że wygrała “smutna historia”, a nie “prawdziwy talent”.
Zwycięzca nie zasłużony, głosowanie chyba bardziej na osobę niż na talent, bo strona muzyczna pozostawiała trochę do życzenia.
Piosenka napisana w jeden wieczór vs. lata ćwiczeń, wyrzeczeń, diet. XD
Jakieś nieporozumienie. Tyle utalentowanych ludzi, a wygrywa chłopaczek, który wychodzi i za każdym razem mówi o tym samym tylko lekko innymi słowami. Żart
Pierwsze miejsce to pomyłka. Trochę policzek dla tych finalistów, którzy swoją ciężką pracą, determinacją i godzinami treningów pracowali na swój talent. Wielka szkoda.
Uważacie, że krytyka jest przesadzona i Bartek zasłużył na wygraną?