Styczeń 2024 – najciekawsze filmowe premiery. W niniejszym artykule znajdziecie listę filmów, które zadebiutują w pierwszym miesiącu 2024 roku i raczej nie powinniście ich przegapić. Specjalnie dla was przejrzeliśmy repertuar kin oraz ofertę Netfliksa, HBO Max, Disney+, SkyShowtime, Prime Video oraz Apple TV+. Zatem, co warto obejrzeć w najbliższych tygodniach?
Filmowe premiery na styczeń 2024 – najciekawsze nowości
Bez zbędnego przedłużania, nasza subiektywna lista najciekawszych filmowych premier styczeń 2024 roku prezentuje się następująco:
- “Śnieżne Bractwo” – w 1972 roku urugwajski samolot rozbił się w samym sercu Andów. Ocalali mogli liczyć tylko na siebie i swoich towarzyszy (czyli dokładnie ta sama historia, co w (“Alive, dramat w Andach”). Premiera 4 stycznia na Netfliksie;
- “Akademia pana Kleksa” – nowa odsłona kultowej opowieści, tym razem z Tomaszem Kotem w roli głównej. Wyobraź sobie świat, który tworzy nieograniczona niczym wyobraźnia. Świat, w którym możesz poczuć zapach koloru i usłyszeć jego smak. To świat narysowany umysłem dziecka, ale tak jak każdy rysunek ma swoje kontury, tak każdy nawet najpiękniejszy świat ma swoje reguły. Co, jeśli je złamiesz? Premiera 5 stycznia w kinach;
- “Pierwszy gol” – nowy film Taiki Waititiego (twórcy “Thora: Ragnaroku”) z Michaelem Fassbenderem w roli głównej. W trakcie seansu przyjdzie nam śledzić historię reprezentacji Samoa Amerykańskiego w piłce nożnej. Najgorsza drużyna świata, która zasłynęła spektakularną klęską, przygrywając 31:0 w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2001 roku, zatrudnia trenera ostatniej szansy, Thomasa Rongena, mając nadzieję, że ten odwróci jej los. Premiera 5 stycznia w kinach;
- “Matka siedzi z tyłu” – czarna komedia o spóźnionym dojrzewaniu i towarzyszeniu bliskiej osobie w ostatniej podróży. Dystrybutorzy obiecują, że to film drogi jakiego jeszcze nie było. Opis fabuły prezentuje się zaś następująco: Jón jest mężczyzną w średnim wieku, który mieszka z matką na islandzkiej prowincji. Przez lata kobieta zdominowała tę relację, całkowicie podporządkowując sobie syna. Kiedy matka niespodziewanie umiera, Jón jest zdeterminowany, by wypełnić jej ostatnią wolę, związaną z miejscem pochówku. Bohater starannie czesze i ubiera zwłoki kobiety, sadza je na tylnym siedzeniu samochodu, w którym znalazło się też miejsce dla ukochanego psa Breżniewa, i wyrusza w długą drogę na drugi koniec kraju. Podróż stanie się dla niego nie tylko formą pożegnania z matką, ale też okazją do przemyślenia ich wzajemnej relacji i wszelkich ograniczeń, jakim przez lata musiał stawiać czoła. To też szansa na nowy start, bo w trakcie drogi do Jóna dociera, że najwyższy czas, by zacząć żyć na własny rachunek. Premiera 5 stycznia w kinach;
- “Totem” – wyróżniona na Berlinale historia o sile rodzinnych więzów w obliczu nadchodzącego pożegnania. Film rozpoczyna się od gorączki przygotowań do imprezy urodzinowej ojca, organizowanej w iście meksykańskim stylu: jest gwarno, tłoczno i kolorowo. Do domu schodzą się kolejni goście, a każdy z nich wydaje się być jeszcze barwniejszy od poprzedniego. Cały ten piękny harmider obserwujemy oczami siedmioletniej Sol; cichej i skromnej dziewczyny o przenikliwym spojrzeniu, która stopniowo wprowadza nas do tego fascynującego mikrokosmosu. Na horyzoncie widać jednak rodzinne trzęsienie ziemi, które diametralnie zmieni życie wszystkich domowników, zwłaszcza młodej Sol. Premiera 12 stycznia w kinach;
- “Biedne istoty” – nowe, długo wyczekiwane dzieło Giorgosa Lanthimosa, w którym snuje nam on opowieść o ewolucji Belli Baxter (Emma Stone), młodej kobiety, która zostaje przywrócona do życia przez genialnego i niekonwencjonalnego naukowca, doktora Godwina Baxtera (Willem Dafoe). Pod jego opieką Bella chętnie uczy się wszystkiego od nowa, ale chce też doświadczyć pełni życia. W poszukiwaniu nowych doznań wyrusza w burzliwą i pełną przygód podróż przez kontynenty w towarzystwie sprytnego i rozpustnego prawnika, Duncana Wedderburna (Mark Ruffalo). Wolna od uprzedzeń swoich czasów, Bella z determinacją dąży do celu, jakim jest walka o równość i niezależność. Premiera 19 stycznia w kinach;
- “Pies i Robot” – Za oknem kolorowy, pełen życia i śmiechu Nowy Jork. Zwierzęta, tak jak ludzie, żyją swoimi sprawami, zakochują się, kłócą, znajdują przyjaciół – wszyscy z wyjątkiem PSA, który ze swojego mieszkania patrzy na zwariowane miasto ze smutkiem i nutką zazdrości. On też chciałby mieć przyjaciela, tylko… brakuje mu odwagi. Pewnego dnia ulega słodkiej obietnicy reklamy i kupuje sobie przyjaciela – ROBOTA. Kiedy ROBOT ożywa, staje się dla PSA najlepszym kumplem na świecie. Wrotki, muzyka, hot dogi, wygłupy – tak wyglądają ich pełne zabawy dni. Wszystko zmienia się w ostatni dzień lata, gdy wybierają się na plażę. Żeby ratować kumpla, który próbował zaprzyjaźnić się z morską wodą, PIES musi zostawić go na chwilę samego. Premiera 19 stycznia w kinach;
- “Przesilenie zimowe” – szeroko chwalona nowość Alexandra Payne’a, reżysera “Bezdroży” i “Spadkobierców”, którą już okrzyknięto absolutnym must-watchem 2024 roku. Akcja filmu rozgrywa się w szkole z internatem gdzieś w Nowej Anglii lat 70., w przeddzień przerwy świątecznej. Spędzić Nowy Rok w tej skostniałej, zmrożonej tradycją instytucji pod opieką belfra to najgorsza kara z możliwych. Jednak stopniowo, wraz z topniejącym śniegiem i wypitą whisky relacje między uczniami i pracownikami, będącymi niczym relikty minionego świata, zaczynają się ocieplać. Z konfrontacji i szczerej rozmowy rodzi się wzajemne zrozumienie. Premiera 26 stycznia w kinach;
- “Kos” – wiosna 1794 roku, w Polsce wrze. Do kraju wraca generał Tadeusz “Kos” Kościuszko, który planuje wzniecić powstanie przeciwko Rosjanom, mobilizując do tego polską szlachtę i chłopów. Towarzyszy mu wierny przyjaciel i były niewolnik, Domingo. Chyba śmiało możemy stwierdzić, że to najważniejsza polska premiera tego miesiąca. Zwłaszcza, że w obsadzie znaleźli się m.in. Bartosz Bielenia, Jacek Braciak, Robert Więckiewicz, Agnieszka Grochowska, Andrzej Seweryn, Łukasz Simlat i gwiazdor “1670” Dobromir Dymecki. Premiera 26 stycznia w kinach.