Niejaka McKayla z Kentucky była nieszczęśliwą kobietą, pozostającą w nieudanej relacji z toksycznym mężem. Gdy zatem na forum dla artystów poznała czarującego i równie nieszczęśliwego Dacre Montgomery’ego, który na dokładkę był jej idolem, nie zastanawiała się ani chwili i wplątała się z nim w romans na odległość.
To jeden z moich ulubionych aktorów i po prostu zaiskrzyło – przyznała w opublikowanym przed kilkoma dniami wideo.
Kobiecie nie przeszkadzał fakt, iż jej ukochany od 6 lat pozostaje w związku z modelką Liv Pollock. Zarzekał się, że ich związek rozpadł się już jakiś czas temu, a tak się akurat złożyło, że prawdziwy Dacre Montgomery nie publikował wówczas żadnych zdjęć z ukochaną, więc McKayli nie zapaliła się czerwona lampka. Co więcej, zdradził jej nawet ciekawostkę dotyczącą 4. sezonu “Stranger Things”, zanim ujrzał on światło dzienne – jak się jednak później okazało, była to powszechnie znana informacja i nietrudno było to sprawdzić. Miłość potrafi jednak zaślepić.
Polecany artykuł:
Fałszywy Dacre Montgomery skradł jej serce i tysiące dolarów. Ofiara opowiedziała o swojej traumie
McKayla, wiedziona uczuciem do “gwiazdora”, rozwiodła się dla niego z mężem (choć nigdy nawet nie rozmawiali przez telefon), a z czasem zaczęła wspierać go finansowo, gdyż jak twierdził – toksyczna partnerka kontrolowała wszystkie jego finanse. Ofiara oszustwa znanego jako catfishing (czyli podszywanie się pod kogoś w sieci) twierdzi, że wydała na “Dacre” jakieś 100 tysięcy dolarów. Pieniądze przesyłała mu systematycznie za pośrednictwem kart podarunkowych i czeków. Gdy jednak w grę weszły kryptowaluty, wreszcie nabrała podejrzeń.
Zgłosiła się wówczas do youtubowego programu Catfished z prośbą o pomoc. Ekipa szybko odkryła oszustwo, przedstawiając dowody w postaci np. fałszywych podpisów czy zdjęcia lazanii, które przesłał McKayli ukochany, a które w rzeczywistości było… fotką z przepisu udostępnionego przez Marthę Stewart.
McKayla opowiedziała swoją historię w filmiku opublikowanym na profilu Catfished i zaapelowała o wyrozumiałość wobec ofiar takiego procederu. Materiał zakończył się zapewnieniem, że kobieta zablokowała konto oszusta, zrobiła sobie przerwę od social mediów i zgłosiła sprawę odpowiednim organom.