Film “Eternals” w reżyserii laureatki Oscara Chloé Zhao miał otworzyć nowy rozdział w historii Marvel Studios, prezentując widzom nieco odmienne podejście do opowieści o trykociarzach. Oczekiwania były olbrzymie, a efekt końcowy okazał się katastrofą.
“Eternals” zaliczył nie tylko finansową, ale i artystyczną klapę. Film zarobił zaledwie 400 mln dolarów i był pierwszą odsłoną Kinowego Uniwersum Marvela, która została tak zmiażdżona przez krytyków. W serwisie Rotten Tomatoes znaleźć możemy zaledwie 47% pozytywnych recenzji, zaś na Metacritic 52/100. Widzowie byli wprawdzie nieco bardziej wyrozumiali (77% świeżości w RT), ale wśród fanów Marvela panuje pogląd, że “Eternals” zapoczątkował złą passę filmów Marvela.
SPRAWDŹ TEŻ: Aktorzy zmarnowani przez Marvela. Ich potencjału nie wykorzystano w filmach MCU
Kevin Faige potwierdza – “Eternals 2” nie powstanie
Mimo to wielu liczyło, że kiedyś ujrzymy sequel, zwłaszcza, że w scenie po napisach pojawił się Harry Styles jako Eros aka Starfox. Co więcej, za realizacją kontynuacji obstawał sam Kevin Faige. Lecz niestety, Faige może sobie być szefem wszystkich szefów w Marvel Studios, ale wciąż stoi nad nim Bob Iger, szef wszystkich szefów Disneya. A tak się składa, że już jakiś czas temu stwierdził on, że kręcenie sequela filmu sprzed trzech lat, który nie przyjął się zbyt dobrze, nie jest intratną inwestycją, a właśnie na takie “murowane hity” stawia obecnie studio. Wieści o porzuceniu projektu potwierdził właśnie sam Faige, który podczas premiery trzeciego “Deadpoola” udzielił wywiadu dla serwisu Inverse. Rzekł wówczas krótko:
Nie ma bezpośrednich planów na realizację “Eternals 2”.
Prezes Marvel Studios zapewnił jednak, że wydarzenia z filmu odbiją się echem w kolejnych produkcjach MCU. Przykładowo w nowej odsłonie “Kapitana Ameryki” ktoś wreszcie zwróci uwagę na gigantycznego Celestiala wystającego z naszej planety. Ale czy to oznacza, że wkrótce ujrzymy przygody Starfoxa, na które tak czekają fani? Tego nie wiemy.