Erin Moriarty z “The Boys” i jej rzekome operacje plastyczne
Gdy w 2022 roku serial “The Boys” wrócił do nas z trzecim sezonem, w social mediach zaczęło roić się od komentarzy skonsternowanych widzów, którzy nie mogli dojść do tego “co jest nie tak” z twarzą Erin Moriarty, czyli serialowej Starlight. Szybko wysnuto wniosek, że celebrytka zaczęła nadmiernie ingerować w swój wygląd, poddając się “krzywdzącym” operacjom plastycznym – miała rzekomo poprawić sobie m.in. nos, policzki i usta.
Niektórzy twierdzili nawet, że w serialu na jej twarz nakładany jest filtr mający za zadanie zakryć te drastyczne zmiany, przez co jej usta przez cały czas wydawały się być jakby rozmazane. Sama Erin nie komentowała wówczas tych domysłów i gdy “The Boys” zniknęło z ekranów, sprawa ucichła. Do teraz.
Erin Moriarty ma dość i opuszcza social media – wszystko przez hejt
Była prezenterka Fox News, Megyn Kelly, opublikowała w sieci materiał wideo, w którym zaczęła rozprawiać o krzywdzącym uzależnieniu od operacji plastycznych, za które – jej zdaniem – mają odpowiadać choroby psychiczne, z którymi borykają się kobiety. Jako przykład podała właśnie Erin Moriarty, zestawiając ze sobą dwa zdjęcia gwiazdy “The Boys” – jedno rzekomo przed, drugie rzekomo po poddaniu się “niepotrzebnym” i “szpecącym” zabiegom.
Materiał przyciągnął oczywiście uwagę internautów, którzy z miejsca popędzili na profil aktorki, by podzielić się swoimi przemyśleniami – i jak zapewne się domyślacie, nie były to miłe komentarze. Efekt był taki, że Erin Moriarty opublikowała długie oświadczenie, w którym zapowiedziała swoje zniknięcie z social mediów. Zarzuciła przy tym Megyn Kelly publikowanie szkodliwych treści i brak rzetelności. Upiera się bowiem przy tym, że nie przeszła żadnych operacji plastycznych.
Megyn użyła zdjęcia “sprzed roku”, które w rzeczywistości zrobione zostało dekadę temu, zanim mogłam legalnie pić alkohol (a zaraz skończę 30. lat). Może zrób najpierw research, który zajmuje jakieś 30 sekund – napisała.
Następnie Erin zwróciła się do internautów pisząc, że złamali jej serce. Nie chodzi jej nawet o to, że jej nie wierzą, a o sposób, w jaki się do niej odnoszą.
Możecie wierzyć, w co chcecie. (…) Możecie nie wierzyć mi, gdy wam tłumaczę, że te informacje są całkowicie fałszywe, ale sposób, w jaki się na ten temat wypowiadacie, w jaki się do mnie zwracacie – tego akceptować nie będę (…) – dodała.
SPRAWDŹ TEŻ: Serialowe nowości na luty. Wśród premier “Rojst Millenium” i nowe “Tokyo Vice”
Wielu komentujących wsparło Erin, inni zaś podnoszą, że przesadza, gdyż nie doszłoby do takiego dramatu, gdyby zwyczajnie nie kłamała – w końcu, ich zdaniem, gołym okiem widać, że “poprawiła” sobie twarz, a wciąż, niczym przed laty Kylie Jenner, idzie w zaparte, że to nieprawda.
Megyn Kelly nie skomentowała dotąd oświadczenia Erin Moriarty, ale sama obecnie spotyka się z krytyką. Zarzuca jej się m.in. brak kobiecej solidarności i nierzetelne, szkodliwe dziennikarstwo.