Dzika awantura w "The 50". Padły mocne oskarżenia

"The 50" to program, który z założenia miał być "dramogenny" - czego się bowiem spodziewać po formacie łączącym tak pokaźną grupę tak wyrazistych i różnych osobowości? W najnowszych odcinkach doszło jednak do dramy, której uczestnicy - i widzowie - się raczej nie spodziewali.

"The 50" - uczestnicy skoczyli sobie do gardeł

Zasady programu są proste - celebryci i influencerzy nie walczą o wygraną dla siebie, tylko jednego ze swoich fanów. Szybko się jednak okazało, że niektórzy poczynili już pierwsze plany względem tego, co zrobią z sumą pieniędzy przeznaczoną dla zwycięzcy. Jędrzej Urbański przyznał otwarcie, że gdyby miał wybrać, któremu ze swoich "followersów" odda nagrodę, wybrałby... swoją mamę.

Może to jest kontrowersyjne, co ja teraz powiem, ale moja mama jest moim followersem od samego początku i zawsze mnie wspierała i sama sobie od ust odkładała. Jak ja miałbym możliwość, że mógłbym jej dać, żeby mogła sobie wyremontować kibel. [...] Moja mama dla mnie jest najcudowniejszą osobą w życiu. Dlatego też pomyślałem, że po prostu jeżeli ja miałbym zdecydować, to padłoby na mojego followersa od dnia pierwszego, który mnie zawsze wspierał najbardziej - wyznał przed kamerami.

Monika Goździalska i Wojtek Gola wyczuli "konspirę" i twierdząc, że są w programie osoby, które zamierzają oszukać swoich fanów i wygraną oddać znajomemu, żeby podzielić się pieniędzmi, zwołali wszystkich uczestników i... rozkręcili dramę. Jędrzeja nie było już wówczas w programie, więc oberwało się Brunowi, który został wytypowany na rzekomego oszusta.

Kolejną ofiarą dramy Moniki i Wojtka okazała się... Maluba, która nie miała pojęcia, o co w ogóle chodzi. Sytuacja szybko została wyjaśniona, a Maluba oczyszczona z bezpodstawnych zarzutów. Wojtek Gola przyznał zresztą, że taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca, bo narazili koleżankę na niepotrzebny stres, ale mleko było już rozlane. Między uczestnikami "The 50" doszło do rozłamu na "ekipę Moniki" i "ekipę Bruna", a Maluba nie potrafiła zapomnieć i wybaczyć tego bezpodstawnego ataku.

Mam do was jedną prośbę. Zastanawiajcie się czasami, zanim coś powiecie, bo nie życzę nikomu, żeby poczuł się tak, jak wczoraj ja się poczułam. Więc przestańcie sobie skakać do gardeł i po prostu potraktujcie to jako zabawę, bo jest po prostu zabawa - powiedziała celebrytka odchodząc z programu.