„Dziewczyna i kosmonauta” to polska produkcja łącząca w sobie elementy romansu i science fiction. W trakcie seansu śledzimy losy trojga ludzi uwikłanych w miłosny trójkąt, czyli to, co fani romansideł uwielbiają najbardziej.
W rolach głównych wystąpili Magdalena Cielecka, Vanessa Alexander, Andrzej Chyra, Jakub Sasak i Jędrzej Hycnar, a na ekranie towarzyszą im między innymi Magdalena Boczarska, Anna Cieślak i Grzegorz Damięcki. Trzeba zatem przyznać, że obsada prezentuje się całkiem zacnie.
„Dziewczyna i kosmonauta” to nowy polski serial Netfliksa. O czym jest i ile odcinków liczy?
W trakcie seansu śledzimy losy dwóch pilotów F-16, a przy okazji najlepszych przyjaciół. Tak się jednak składa, że Nikodem i Bogdan konkurują o serce pięknej Marty oraz o to, który z nich poleci w kosmos. Kosmiczną rywalizację wygrywa Niko, jednak z powodu niewyjaśnionej awarii powraca z misji dopiero po 30 latach. Pomimo upływu lat na Ziemi, wiek ocalałego kosmonauty zatrzymał się w dniu startu. Podczas gdy Niko myśli tylko o Marcie, świat pragnie poznać tajemnicę jego wiecznej młodości.
Serial „Dziewczyna i kosmonauta” liczy łącznie 6 odcinków i wszystkie z nich zadebiutowały na Netfliksie w piątek 17 lutego. Na obecną chwilę nie wiadomo, czy produkcja powróci z kolejną odsłoną (wszystko zależy oczywiście od wyników oglądalności).
Netflix – mało znane seriale, które warto obejrzeć
Netflix to kopalnia wszelkiej maści filmów i seriali, a w zalewie kolejnych głośnych produkcji, często umykają nam prawdziwe perełki. Biblioteka streamera kryje w swoich czeluściach kilka szczególnych seriali, które zasługują na uwagę, a świat o nich nie słyszał (lub zwyczajnie przeszły bez większego echa). Są to na przykład „Jak nas widzą” – oparta na faktach opowieść o pięciu czarnoskórych chłopcach, skazanych za gwałt, którego nie popełnili (naprawdę wyśmienity serial); „Niewiarygodne” – poruszający tytuł oscylujący wokół tematyki przestępstw seksualnych (również miniserial); oraz „Pewnego razu na krajowej jedynce” – niezbyt popularny, a naprawdę dobry polski serial przywodzący na myśli zgrabne połączenie „Fargo” z „The End of the F***ing World”, podlane szczyptą iście tarantinowskiego sosu. Polecam serdecznie.