Kristen Bell / Kraina lodu

i

Autor: Hahn Lionel/ABACA/Abaca/East News; Materiały prasowe

GWIAZDY

Dzieci Kristen Bell nie znoszą "Krainy Lodu". Skorzystają jednak na sukcesie filmu

Kristen Bell, czyli filmowa Anna z "Krainy lodu", wyznała, że jej dzieci nigdy nie były szczególnie zainteresowane oscarowym filmem i nie rozumieją jego fenomenu. Choć mogło się wydawać, że z wiekiem to się zmieni, ich opinia pozostała taka sama. I chociaż nadal nie darzą animacji szczególną sympatią, to zaczynają dostrzegać inne korzyści, jakie przyniósł sukces tej produkcji.

Kristen Bell ma dwie córki. Jest mamą 11-letniej Lincoln i 9-letniej Delty. Aktorka nigdy nie ukrywała, że chce dla nich jak najlepiej i ciągle myśli o ich przyszłości. Choć kiedyś obawiała się, że pójdą jej śladem i zostaną aktorkami, dziś podchodzi do tego inaczej. Zdaje sobie sprawę, że to trudny zawód, pełen presji i odrzucenia, ale gdyby zdecydowały się na taką karierę, to i tak wspierałaby ich wybory. Nigdy jednak nie spodziewała się, że produkcja, w której zagrała tak dużą rolę, i która przy okazji była jednym z marzeń Bell, nie będzie dla jej córek niczym wyjątkowym. Małe dziewczynki nawet nie dotrwały do końca "Krainy lodu".

10 aktorów, o których nie wiedzieliście, że są muzykami | To Się Kręci #35

Dzieci Kristen Bell nie lubią "Krainy lodu", ale dzięki niej pójdą na studia

Kristen Bell udzieliła wywiadu Vanity Fair, w którym oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o "Krainę lodu". W końcu słynna animacja powróci z trzecią i czwartą częścią. Prace nad kontynuacją już trwają, a w nowych odsłonach ponownie mamy usłyszeć aktorkę. W rozmowie z dziennikarzem zdradziła, że jej córki, mimo upływu czasu i ponownego seansu, nadal nie są fankami "Krainy Lodu". Dodała jednak, że chociaż film nie jest dla nich niczym wyjątkowym, to zrozumiały, że dzięki niemu mają zapewnioną możliwość pójścia na dobre studia. To właśnie ta animacja zapewniła rodzinie aktorki stabilność finansową i mogła odłożyć środki na edukację córek. Mimo że nie są fankami filmu i nie czują się związane z jego popularnością, doceniają teraz, że zapewnił im on lepszą przyszłość bez konieczności martwienia się o pieniądze.

Nie przepadają za tym filmem. Doceniają go jednak w takim sensie, że dzięki temu będą mogły pójść na dobre studia, ale nie są częścią tego całego fenomenu "Krainy lodu". Wiesz, dzieci trzymają cię przy ziemi i często nie chcą się też interesować tym, co robią ich rodzice. Nawet gdyby im się to potajemnie podobało, nigdy by mi tego nie powiedziały" - wspomniała Kristen Bell

Kristen Bell w hicie Netflixa. "Nikt tego nie chce" robi furorę

Kristen Bell jest ostatnio rozchwytywana. Wszystko przez sukces serialu "Nikt tego nie chce", który niespodziewanie stał się wielkim hitem platformy. Już w pierwszych dniach po debiucie zaczęły pojawiać się pytania, czy 2. sezon powstanie, co tylko pokazuje, jak ogromny zainteresowaniem cieszy się tytuł. Produkcja znalazła się nawet w TOP10 najchętniej oglądanych seriali w Polsce.

"Nike tego nie chce" to komedia o nietypowym związku zdeklarowanej agnostyczki Joanne (w tej roli Kristen Bell) i niekonwencjonalnego rabina Noah (Adam Brody). Agnostyczna autorka podcastów o seksie i niekonwencjonalny rabin świeżo po rozstaniu spotykają się na imprezie, z której wychodzą już razem. Ta nietypowa para — Joanne i Noah — od razu wie, że między nimi zaiskrzyło. Jednak ze względu na ich bardzo różne style życia na drodze do miłości stają im wszystkie współczesne przeszkody, a także ich — czasem mające dobre intencje, a czasem zapędy do sabotażu — rodziny, w tym jej siostra Morgan i jego brat Sasha.