Dwayne Johnson to twardy zawodnik. Przynajmniej tak mówią jego znajomi, z którymi miał przyjemność wiele razy współpracować na planach filmowych i poza nim. Niektórzy w branży twierdzą, że jest nie do złamania (w końcu pseudonim "The Rock" zobowiązuje) i zawsze w najwyższej możliwie kondycji. Niestety nadszedł ten moment, w którym można oficjalnie powiedzieć, że aktor nie jest jednak niezniszczalny, za jakiego uchodzi w środowisku. Co więcej, sam się do tego przyznał!
Dwayne Johnson doznał kontuzji. "Spójrzcie na tego skurczybyka"
Hollywoodzki gwiazdor pracuje aktualnie nad produkcją biograficzną "The Smashing Machine", gdzie wciela się w prawdziwą legendę MMA, Marka Kerra. Aktor słynie z tego, że na planie się nie oszczędza, a jak dodamy do tego jeszcze film o zapaśniku, to można było przypuszczać, że z planu będzie schodził cały w siniakach i poobijany. I tak też się stało. Dwayne Johnson doznał kontuzji na planie, o czym poinformował na swoim Instagramie. W opublikowanym filmie mówi o całej sytuacji, a jednocześnie pokazuje kontuzjowany łokieć, w którym zebrało się mnóstwo płynu. I chociaż jeszcze nie ma wyników badań, to humor go nie opuszcza. "Spójrzcie na tego skurczybyka, wygląda jak kantalupa w dolnej części łokcia" - wspomina z uśmiechem na ustach.
Jeśli film nazywa się The Smashing Machine, to wiedz, że możesz zostać nieźle poobijanym" - powiedział Dwayne Johnson
Poniżej możecie zobaczyć "efekty" pracy na planie przy wspomnianej produkcji i jak prezentuje się łokieć Johnsona na ten moment.
Polecany artykuł: