“Diuna 2” ma wyznaczoną premierę na 3 listopada 2023 roku, ale, jak donoszą przecieki z obozu braci Warner, harmonogram może ulec zmianie. Włodarze studia mają coraz poważniej rozważać przesunięcie debiutu na 2024 rok (zresztą nie tylko w przypadku nowej “Diuny”). Powód? Strajki aktorów i scenarzystów.
“Diuna 2” nie trafi w tym roku do kin? Warner rozważa zmiany w harmonogramie premier
Jak donoszą zagraniczne media, w kuluarach mówi się już o zrzuceniu najważniejszych premier Warner Bros. na kolejny rok, bo sytuacja w Hollywood jest katastrofalna i nic nie wskazuje na to, by do sezonu jesień/zima miało się to zmienić. Przemysł filmowy jest sparaliżowany, aktorzy i scenarzyści strajkują, a co za tym idzie – nie mają możliwości nagrywać kolejnych produkcji, ani brać udziału w promocji już nakręconych. To właśnie ten drugi aspekt jest tu najbardziej problematyczny.
Kampania marketingowa, wszelkiej maści wywiady, press junkety czy eventy, to olbrzymia składowa sukcesu finansowego filmu. Nic zatem dziwnego, że zarząd Warnera pragnie pokazać światu “Diunę 2” z całymi fanfarami. Sęk jednak w tym, że nie widzi tego bardziej przyzwoitego i właściwego rozwiązania sprawy, jakim jest dojście do porozumienia ze strajkującymi artystami.
Polecany artykuł:
“Diuna 2” to nie wszystko. Jakie filmy mogą zaliczyć opóźnienia?
Los “Diuny 2” podzielić mogą przede wszystkim sequel “Aquamana” i “Kolor purpury”, oda od Warner Bros. Pictures. Co więcej, na sezon jesień/zima zaplanowane są premiery choćby “The Marvels” Disneya, prequela “Igrzysk śmierci”, oraz “Napoleona” Ridleya Scotta. Wszystkie te filmy mogą spaść z rowerka i ukazać się dopiero w przyszłym roku, tudzież bliżej nieokreślonej przyszłości (w końcu nie wiemy, jak długo potrwają strajki i jak rozwijać się będzie sytuacja).