Dinozaury na ekranie pojawiały się już wielokrotnie. Najsłynniejszy tytuł, w którym mogliśmy oglądać te groźne i przerośnięte zwierzęta to oczywiście oscarowy "Jurassic Park", który właściwie rozkręcił całą tę karuzelę. Kilka lat później dostaliśmy "Jurassic World", będący kontynuacją hitu z 1993 roku, a jednocześnie jednym z najbardziej dochodowych filmów w historii kina. Mieliśmy również "Upadłe królestwo", czy "Jurassic World: Dominion" z 2022 roku, gdzie pojawiła się nowa obsada, ale nie zabrakło też twarzy z kultowego klasyka. Teraz powstaje kolejna produkcja z dinozaurami, ale wszystko wskazuje na to, że powinniśmy przygotować się na małe odświeżenie serii.
Powstaje nowy film z serii "Jurassic World"
Studio Universal nie zamierza rezygnować z dinozaurów i ma ambitne plany na rozwinięcie popularnego tytułu. Tym razem kolejne "Jurassic World" ma być świeżym rozdaniem i zupełnie nową historią z nowymi bohaterami. Czy to oznacza, że nie zobaczymy Sama Neilla, Laury Dern, Jeffa Goldbluma, a nawet Chrisa Pratta i Bryce Dallas Howard? Być może. Wiemy za to, że za produkcję będą odpowiedzialni osoby, które zjadły na tym zęby, czyli Frank Marshall, Patrick Crowley, a nawet Steven Spielberg w roli producenta wykonawczego. Scenariusz jest na zaawansowanym etapie i przygotował go David Koepp, czyli twórca oryginalnego "Parku Jurajskiego", a także jego sequela "Zaginiony Świat". Wszystko wskazuje na to, że nowy projekt ma nosić tytuł... "Jurassic World". Szczegółów fabularnych nie podano, więc trudno przewidzieć, jaki dokładnie plan na serię mają twórcy.
Kiedy premiera nowego "Jurassic World"?
Zagraniczne media podają, że scenariusz jest już na etapie końcowym. Do tego stopnia, że zdjęcia do filmu mają ruszyć nawet w 2024 roku. Jeżeli chodzi o datę premiery, to mówi się nawet o tym, że nowe "Jurassic World" miałoby wejść na wielkie ekrany już w 2025 roku. Jeżeli to prawda, to trzeba przyznać, że sprawa jest poważna i prace są naprawdę na zawansowanym poziomie.