Daniel Olbrychski

i

Autor: AKPA

GWIAZDY

Daniel Olbrychski przestanie grać w filmach? Aktor obraził się na polskie kino!

Daniel Olbrychski znowu nie gryzie się w język. Wygląda na to, że wybitny polski aktor obraził się na wielu swoich kolegów z branży. Nie rozumie, dlaczego nie chcą go obsadzać w żadnych filmach. Czy to już koniec wielkiej kariery?

Daniel Olbrychski to jeden z tych aktorów, którego dorobek może imponować. Poza polskimi produkcjami, pojawiał się również w kilku hollywoodzkich tytułach, a nawet grał obok samej Angeliny Jolie ("Salt"). W całej swojej karierze wystąpił w tylu filmach i serialach, że aż trudno je zliczyć i wymienić w jednym akapicie. I, co ciekawe, o ile za granicą wciąż dostaje propozycje, to w ojczystym kraju nie ma ich zbyt wiele. Artysta nie ukrywa zdziwienia, a jednocześnie uderza w swoich kolegów z branży i krytykuje jeden z najważniejszych festiwali filmowych w Polsce.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marcin Dorociński z kolejną rolą. Teraz zagra z gwiazdą "Matriksa"!

Taki będzie SHREK 5? Tego na pewno nie zabraknie | To Się Kręci #13

Daniel Olbrychski kończy z filmami? Obraził się na kino i ma żal do twórców

W jednym z wywiadów aktor odniósł się do festiwalu filmowego w Gdyni, a dokładniej do tego, jak potraktowano tam nominowaną do Oscara produkcję Skolimowskiego - "IO". Olbrychski był zaskoczony, że tytuł nie zdobył żadnej nagrody i zadeklarował, że nie zamierza się już pojawiać w przyszłości na tej imprezie.

Moja noga nie stanie na festiwalu filmowym w Gdyni, za to, chociażby, że nie dali ani jednej nagrody Jerzemu Skolimowskiemu za "IO" - powiedział Daniel Olbrychski

To jednak nie wszystko. Artysta jest zdziwiony, że nie chcą go obsadzać w polskich filmach. Za granicą wystapił w wielu świetnych produkcjach, a nawet do dziś dostaje propozycje z samego Hollywood. Dodatkowo uderza w twórców i twierdzi, że w naszym kraju seriale są o wiele lepiej zrobione niż filmy fabularne. Aktor pojawił sie w ostatnich miesiącach w kilku odcinkowych tytułach i twierdzi, żę robi to z największą przyjemnością. Dodaje też, że gdyby nie seriale, to w sumie można by zamknąć szkoły teatralne, bo w dzisiejszym przemyśle filmowym nie ma miejsca na utalentowanych aktorów.

Czym to pani wytłumaczy, że mam propozycje ze wszystkich kinematografii, łącznie z Hollywood, nagrałem w ostatnich dekadach ponad 20 filmów zagranicznych, a w Polsce nic ważnego? [...] Gościnnie z wielką przyjemnością występuję w polskich serialach, uważam, że są lepiej zrobione, lepiej grane, niż filmy fabularne. Odkrywam nowe aktorki, aktorów. Gdyby nie seriale, można by zamknąć szkoły teatralne, ponieważ nie ma miejsca, żeby zdolni ludzie się pokazali - powiedział w wywiadzie dla "Co za tydzień"