“Crystal lake” – prequel “Piątku trzynastego” jednak powstaje
Spokojnie, Jason Voorhees nie odłożył jeszcze maczety, gdyż nigdzie się nie wybiera. Przedstawiciele studia A24 postanowili skomentować medialne zamieszanie związane z prequelem “Piątku trzynastego” i zapewnili, że serial wcale nie poleciał do kosza. Tego samego nie można powiedzieć jednak o jego showrunnerze.
SPRAWDŹ TEŻ: Kultowe horrory, które każdy powinien obejrzeć. TOP 10 żelaznej klasyki kina grozy
Jak się okazało, z projektem pożegnał się jego główny twórca Bryan Fuller. Według informacji opublikowanych przez serwis Bloody Disgusting, włodarzom studia miał nie podobać się jego zamysł na serial i kierunek, którym chciał podążyć. Musieli się więc pożegnać. Fuller skomentował to zresztą za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Mam już doświadczenie w adaptowaniu klasyki grozy i wiem, że wymaga to wizji, która rozwija i przekształca to, czego oczekują widzowie. To ambitne i ryzykowne przedsięwzięcie, które wymaga, by ludzie w nie zaangażowani ufali mojej wizji. (…) Z przyczyn od nas niezależnych, studio A24 postanowiło podążyć z tym materiałem w innym kierunku. Liczymy, że efekt końcowy będzie czymś, co zadowoli fanów “Piątku trzynastego” – napisał na Instagramie.
Zgodnie z wizją Fullera serial „Crystal lake” miał być prequelem pierwszego “Piątku…”, w którym mieli pojawić się zarówno Jason, jak i jego matka. Czy nowa wersja utrzyma ten stan rzeczy? Przekonamy się z czasem.