"Chłopaki do wzięcia" to niezwykle popularny serial dokumentalny, który od października 2012 roku możemy śledzić na kanale Polsat Play. Format przedstawia losy kawalerów, których, choć często dzielą setki kilometrów, łączy jedno - chęć znalezienia wybranki serca. Kilku bohaterom serialu udało się znaleźć miłość i stworzyć udane związki, niektórzy jednak mieli mniej szczęścia i nadal szukają szczęścia. Program przyniósł popularność uczestnikom, których losy widzowie śledzą do dziś, nie tylko na ekranach, ale również w mediach społecznościowych. Do najpopularniejszych uczestników "Chłopaków do wzięcia" należą Bandziorek, który znalazł szczęście u boku Danusi, Szczena, który związał się z Joanną oraz Jaruś, który w 2022 roku poślubił Gosię.
Miłosny rollercoaster bohatera "Chłopaków do wzięcia"
Jaruś i Gosia zdawali się być zakochani na zabój. W programie mogliśmy obserwować ich romantyczne spotkania, a także czułe gesty, jakimi obdarzali się niemalże na każdym kroku. Jak się okazało, te piękne obrazy, które wdzieliśmy na ekranach telewizorów, nie zawsze miały swoje odzwierciedlenie w codzienności Jarusia i Gosi. Wiosną 2024 roku, media obiegła informacja o rozpadzie ich związku. Choć początkowo Jarek nie chciał mówić o tym, co było przyczyną zakończenia ich relacji, to jego przyjaciel Tomasz uchylił rąbka tajemnicy, i zdradził, że udział w skłóceniu małżeństwa miała sąsiadka, a Gosia "traktowała Jarka, jak bankomat". Uczucie jednak zwyciężyło i po kilkumiesięcznej rozłące Jarek i Gosia postanowili dać sobie drugą szansę.
Gosia wyznała smutną prawdę o relacji z Jarkiem. Mężczyzny nie było przy niej w najtrudniejszym momencie
Para postanowiła ponownie wspólnie zamieszkać, a swój udział w pojednaniu miał również przyjaciel Jarka, Tomasz, który wspierał kolegę w trudnych momentach. W jednym z wywiadów, którego Gosia udzieliła portalowi regionalna24.pl, po raz pierwszy wspomniała o tragedii, która ich dotknęła. Kobieta straciła dziecko, a w tym trudnym momencie Jarka nie było u jej boku.
Zgodziłam się na ślub, bo bardzo nalegał, choć ja uważałam, że jeszcze powinniśmy się bardziej poznać, zobaczyć, jak się wspólnie żyje, mieszka. Wtedy byłam już w ciąży. Niestety, nie donosiłam jej. Trzeba było usunąć martwy płód. Ale nawet w tak ciężkim momencie, w szpitalu Jarusia przy mnie nie było. Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał telefonu - wyznała Gosia.
Jak się okazało, to nie jedyny problem, który z pewnością przyczynił się do rozpadu ich relacji. Z wyznań Gosi wynika, że Jarek nie wykazywał zbytniego zainteresowania życiem rodzinnym, nie dokładał się do codziennych wydatków, a zarobione pieniądze miał przeznaczać jedynie na własne potrzeby. Mimo tych trudnych przeżyć Jaruś i Gosia postanowili zacząć wszystko od nowa. Czy zdołają pokonać małżeńskie trudności? Czas pokaże. Zapewne nie raz jeszcze usłyszymy o ich miłosnych perypetiach.
Listen on Spreaker.