Cezary Mocek - nie żyje uczestnik Sanatorium miłości. Co było przyczyną śmierci pana Cezarego? Tego uczestnika show TVP uwielbiali wszyscy - zarówno widzowie, jak i pozostali kuracjusze przebywający w sanatorium w Ustroniu. Wszyscy bardzo dobrze go wspominali i bardzo dobrze się o nim wypowiadali. Jaka była przyczyna śmierci Cezarego Mocka?
przeczytaj: Sanatorium miłości - Cezary Mocek nie żyje. Fani w szoku po wstrząsającej wiadomości [KOMENTARZE]
Cezary Mocek - nie żyje uczestnik Sanatorium miłości. Jaka jest przyczyna śmierci?
Tą smutną informacją podzielili się twórcy programu na swoim fanpage'u w środę 20 lutego rano. Jak czytamy w oświadczeniu pan Cezary niespodziewanie zachorował. Taka informacja pojawiła się na Facebooku Sanatorium miłości:
Z niewypowiedzianym żalem chcielibyśmy poinformować o odejściu od nas, w wyniku nagłej choroby, Cezarego Mocka, jednego z dwunastu uczestników programu „Sanatorium Miłości”. Cezary na każdym kroku udowadniał, jak był wyjątkowym i niepowtarzalnym człowiekiem. Szczerym, bezpośrednim, niezwykle ujmującym. To ktoś, kogo trudno było nie obdarzyć sympatią od pierwszej chwili, pierwszego spotkania. Cezary potrafił oczarować nie tylko swoich partnerów z programu, ale też jego ekipę oraz wszystkich tych, którzy mieli przyjemność i zaszczyt się z nim spotkać. Dzisiaj ból i smutek towarzyszy nam wszystkim.
Cezary Mocek - kim był uczestnik Sanatorium miłości?
Cezary Mocek – miał 67 lat, mieszkał w Łodzi. Niepoprawny romantyk, który szukał wielkiej miłości. Uwielbiał muzykę i taniec. Ukończył nawet dwa stopnie w szkole tańca towarzyskiego. Od ponad 40 lat kolekcjonował kasety i płyty, a w jego duszy grały takie tuzy rocka, jak Deep Purple, Rolling Stones czy The Beatles. A mimo to jego ulubioną piosenką był utwór „Love Me Tender” Elvisa Presleya. Cezary był bardzo lubiany w grupie. To ktoś, kto miał swoje powiedzonka na każdą okazję, mówił wprost i nie owijał niczego w bawełnę. Źle znosił samotność. W towarzystwie odżywał, inicjował wspólne śpiewanie, potrafił rozkręci niezłą imprezę. Przy okazji lubił szybką jazdę samochodem oraz wycieczki rowerowe. Szukał partnerki w swoim wieku, skromnej, dobrej i wrażliwej. Również córka oddanie wspierała tatę w poszukiwaniach nowej bratniej duszy. Założyła mu nawet konto na portalu randkowym. (Materiały prasowe TVP).