W tym roku świat filmowy zaświecił się na różowo. "Barbie" zdeklasowała konkurencję i pozostawiła ją daleko w tyle. Śmiało można powiedzieć, ze to jedna z najgłośniejszych premier i na pewno znajdzie swoje miejsce wśród oscarowych nominacji. Fanom jednak mało! I wielokrotnie pojawiały się pytania o ewentualną kontynuację. Margot Robbie podkreśliła jednak, że nie widzi sensu tworzenia drugiej części i nie zamierza wracać do roli. A gdyby tak... zostawić tytułową Barbie i skupić się na Kenie? Taka produkcja mogłaby się cieszyć naprawdę wielkim powodzeniem.
Film o Kenie powstanie? Reżyserka daje nadzieję
Greta Gerwig w rozmowie z "60 Minutes" została zapytana nie tyle o stworzenie kontynuacji, co o nakręcenie zupełnie osobnej historii Kena, w którego wcielał się Ryan Gosling. W końcu twórczyni wielokrotnie zdradzała, że było wiele pomysłów na tę postać, ale ostatecznie większość nie znalazła się w filmie "Barbie". Szkoda, żeby taki materiał się teraz zmarnował, prawda?
Znaczy, wiesz, prawda jest taka, że... no wiesz... Przekonamy się" - powiedziała Greta Gerwig
I chociaż reżyserka mogła odpowiedzieć na pytanie o spin-off stanowczym "nie", to jednak tego nie zrobiła. Czy to oznacza, że coś wisi w powietrzu? Jej komentarz nie daje odpowiedzi wprost, więc można przypuszczać, że gdzieś tam w kuluarach trwają rozmowy na ten temat. Jaki będzie ich efekt? Przekonamy się zapewne w najbliższych miesiącach. Myślicie, że film o Kenie to dobry pomysł i sprawdziłby się równie dobrze?