Łzy wzruszenia, wielkie emocje i 10-minutowa owacja po seansie - to w telegraficznym skrócie reakcja canneńskiej widowni na nowy film Pedro Almodóvara pt. „Ból i blask”. W festiwalowych rankingach dzieło hiszpańskiego mistrza bije na głowę wszystko, co do tej pory pokazywano w Cannes.
IndieWire przyznaje filmowi najwyższe noty określając go najlepszym dziełem Almodóvara od lat. Ponadto, „Ból i blask" prowadzi w rankingu Screen International wyprzedzając konkurencję o kilometry, a The Playlist nazywa nowy film hiszpańskiego mistrza arcydziełem i „najpiękniejszą celebracją sztuki filmowej i miłości”. Również polscy recenzenci podkreślają zmysłowość i osobisty ładunek emocjonalny, który Almodóvar przeniósł na ekran oraz zachwycają się życiową rolą Antonio Banderasa i wspaniałą Penélope Cruz.
Ból i blask - recenzje
Tadeusz Sobolewski (Gazeta Wyborcza):
W sobotnią noc na Festiwalu Filmowym w Cannes zanotowałem: więc kino jeszcze istnieje! Takie, które nie jest katalogiem problemów dzisiejszego świata, nie jest bajką o walce dobra ze złem ani czytanką z morałem. Taki film, który wpuszcza widza do środka i otwiera jakąś wspólną przestrzeń, w której znajdujemy się wspólnie z reżyserem. W Cannes znalazł się taki film - „Ból i blask" Pedro Almodóvara.
Janusz Wróblewski (Polityka):
Anna Tatarska (Onet):
Maciej Niedźwiecki (Film.org.pl):
Subtelniejąc na starość, Almodóvar podarował nam wszystkim nie tylko wspaniały przewodnik po sobie i swoim życiu. „Ból i blask” to katarktyczna opowieść o przebaczeniu, oswajaniu egzystencjalnego lęku. Historia wyzwalania się poprzez sztukę i pasję tworzenia, dzięki której udaje się w jakimś stopniu pokonać psychiczne urazy, wyrwać poza czas, ograniczającą przestrzeń. Zyskać prawdziwą mądrość i dojrzałość.
Kiedyś stwierdzenie "subtelny Almodóvar" byłoby oksymoronem. Dziś to komplement. Legendarny Hiszpan zmienia kostium na mniej krzykliwy. Ale emocje, których dostarcza widzom, niezmiennie mają w sobie potężny ładunek prawdy.(...) Tym razem legendarny filmowiec, który przez lata z punkową energią przyglądał się ludzkim namiętnościom i dramatom, chwyta reflektor i kieruje jego światło na siebie.
„Ból i blask" przekonuje wyrafinowaną narracyjną strukturą i magnetycznym Antonio Banderasem. Każdy grymas bólu, krok, gra spojrzeniem i dykcja oddają jego wycofanie, utrzymywany dystans i niepewność. Brawurowa aktorska robota.
Najlepszy film Almodóvara od lat jest zarazem najbardziej osobistym.” - ocenia The Hollywood Reporter. Wszystkie rekwizyty z filmu pochodzą z życia samego reżysera: od drewnianego jajka, na którym mama cerowała mu skarpety, po długopis, którym tata pisał do jego mamy listy.
„Ból i blask” to 22 pełnometrażowy film w karierze Pedro Almodóvara. Po raz kolejny dystrybutorem filmu w Polsce jest firma Gutek Film, która dotychczas wprowadziła do polskich kin 10 tytułów hiszpańskiego mistrza.
„Ból i blask” w kinach na przełomie sierpnia i września.