Bohemian Rhapsody, film o Queen, wszedł do polskich kin 2 listopada. Wszyscy widzowie, którzy mieli okazję już go obejrzeć, z pewnością zgodzą się, że sceny z koncertów są zdecydowanie najmocniejszą stroną tej produkcji. To jeszcze nie koniec - aktorzy wyjawili, że podczas kręcenia filmu słynny koncert z Live Aid nakręcili w całości.
Queen na Wembley - Bohemian Rhapsody znów na stadionie! Niezwykły hołd dla zespołu
Bohemian Rhapsody - aktorzy odtworzyli koncert na Live Aid
Mimo że Bohemian Rhapsody nie ominęła także krytyka, zdecydowanie przeważają głosy chwalące film o Queen. Do największych zalet produkcji można z pewnością zaliczyć genialnego Ramiego Malka w roli Freddiego oraz sceny koncertów. Momenty pokazujące, jaką energię Queen był w stanie przekazać publiczności podczas występów na żywo, są odtworzone perfekcyjnie. Największe wrażenie robi scena z najbardziej znanego koncertu Queen podczas Live Aid w 1985 roku. Mimo że występ ten trwał jedynie 20 minut, zdążył zapisać się na kartach historii jako jeden z najlepszych koncertów wszech czasów. W filmie widzimy zaledwie 3 z 6 piosenek, które Queen zagrał wówczas na Wembley. Okazuje się jednak, że aktorzy odwtorzyli ten koncert od początku do końca w całości, co Gwilym Lee (filmowy Brian May) zdradził w wywiadzie z serwisem Collider. A Rami Malek dodał:
Ta wersja została już zmontowana. Niedługo ją zobaczymy, wy też będziecie mieli okazję. Wyjdzie trochę później.
Wszystko wskazuje na to, że nagranie z całym koncertem Live Aid zostanie wydane jako bonus do wersji na DVD. Trzymamy Ramiego Malka za słowo, że ta scena ujrzy światło dzienne!