Spis treści
- "Big Brother" - program, który odmienił telewizję w Polsce
- Irek Grzegorczyk z 2. edycji "Big Brother"
- Jak Irek Grzegorczyk opuścił Dom Wielkiego Brata?
- Irek Grzegorczyk: życie po "Big Brotherze"
"Big Brother" - program, który odmienił telewizję w Polsce
Był rok 2001, kiedy to na antenie TVN-u zadebiutował "Big Brother". W tym czasie programy typu reality show były czymś zupełnie nowym dla polskiego widza, dlatego cieszyły się olbrzymim powodzeniem. Świadczyły o tym średnie wyniki oglądalności, które sięgały kilku milionów!
Zasady programu "Big Brother" były proste: grupa ludzi porzuca dotychczasowe życie i zamieszkuje wspólnie w naszprycowanym kamerami Domu Wielkiego Brata. Widzowie na bieżąco śledzą ich życie w obiekcie, którego nie mogą opuścić. Na czas trwania programu ich życiem steruje Wielki Brat. Uczestnicy eliminują się nawzajem, a o tym, kto ma opuścić show, decydują widzowie.
Czytaj także: Piotr Lato z hukiem wyleciał z reality show. Po latach poszedł do innego programu, gdzie... znalazł miłość!
Irek Grzegorczyk z 2. edycji "Big Brother"
Uczestnikiem, który na długo zapadł w pamięci widzom 2. edycji "Big Brothera" był Irek Grzegorczyk. Rolnik z bardzo charakterystyczną fryzurą i nietypowym stylem ubierania się nie do końca mógł pochwalić się sympatią innych uczestników. Widzowie za to go kochali. Dziś można by było o nim powiedzieć, że "miał swój świat". Irek w Domu Wielkiego Brata utrzymywał, że ma kontakt z Marsjanami, a podczas gdy inni spali, on korzystał z basenu i jacuzzi. Nie interesowały go zbytnio towarzyskie spotkania innych mieszkańców Domu.
- Wszystko i tak było montowane. W Domu przez cały dzień możesz spać, a wieczorem przez 10 minut stać na głowie. I oni właśnie to pokażą - mówił Irek w jednym z wywiadów.
Jak Irek Grzegorczyk opuścił Dom Wielkiego Brata?
Chociaż Irek był kilkukrotnie nominowany przez innych uczestników do opuszczenia "Big Brothera", dzięki widzom udało mu się trwać w programie. Jak Grzegorczyk opuścił reality show? Okazało się, że uczestnik został przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Jego rodzice otrzymali wówczas telefon, że mają przyjechać, bo "z ich synem jest bardzo źle". Choć nikt nie wiedział, co wydarzyło się w Domu Wielkiego Brata, nie brakowało plotek o tym, co mógł zrobić Irek.
Stacja odniosła się do całej sytuacji w krótkim komunikacie:
W wyniku emocji spowodowanych niedzielnym wyjściem Bogusi Adamczyk oraz napięcia, związanego z poniedziałkowymi nominacjami Irek odreagowywał stres, odkręcając mikrofony i zasłaniając kamery. Nie reagował na polecenia Wielkiego Brata. Wdawał się w sprzeczki z mieszkańcami. Tym samym naruszył zasady pobytu w domu Big Brother.
Ta sytuacja spowodowała, że programem zainteresowało się Polskie Towarzystwo Psychologiczne i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Czyta także: Frytka po latach. Oszałamiająca metamorfoza skandalistki z show
Irek Grzegorczyk: życie po "Big Brotherze"
Kiedy Irek wyszedł ze szpitala, dziennikarzom portalu "Showmag" udało się z nim porozmawiać. Co powiedział?
- To jest wszystko do kupy razem wzięte. Jest stres – to zresztą po mnie widać – byłem w środku, ale wyleciałem, bo nie potrafiłem się dostosować do reguł gry. Opuściłem trochę mikrofon w jacuzzi, przez to wyleciałem. Tęskniłem za Ewą, za dzieciakami, skończyło się tak, jak się skończyło. Wylądowałem w szpitalu, takim i takim, bo mnie tam zawieźli - wyznał.
Były uczestnik dodał, że czuł się bardzo samotny "bez zegarka, bez telefonu, bez kontaktu z rodziną, bez zdjęć…".
Rolnik nie wrócił już do swojego gospodarstwa, a zaczął pracę w osiedlowym sklepie z artykułami dla dzieci.
Aktualnie Irek Grzegorczyk mieszka w Wielkiej Brytanii. Jak zmienił się przez ponad 20 lat? Jego zdjęcia publikujemy w galerii.