ranczo

i

Autor: AKPA

SERIALE

Będzie nowy sezon "Rancza"! Kusego zastąpi sztuczna inteligencja

2025-03-25 15:52

To już pewne. "Ranczo" powraca, ale w nowej formie. Wiadomo już, że kultowy serial stanie się słuchowiskiem. Co ciekawe, głos zmarłego Pawła Królikowskiego, czyli serialowego Kusego, odtworzony zostanie przez sztuczną inteligencję.

Fani "Rancza” mają powód do radości. Produkcja wraca, choć nie w formie klasycznego serialu telewizyjnego, a jako słuchowisko radiowe. Twórcy postanowili przenieść historię mieszkańców Wilkowyj tylko i wyłącznie do świata dźwięku, bazując na scenariuszu do niewyemitowanego 11. sezonu. Jednym z najbardziej kontrowersyjnych elementów tej decyzji jest wykorzystanie głosu Pawła Królikowskiego, który zmarł w 2020 roku. Dzięki technologii sztucznej inteligencji aktor ponownie "wcieli się” w postać Kusego.

Choć 11. sezon nigdy nie został nakręcony, to scenarzysta Andrzej Grembowicz, znany pod pseudonimem Robert Brutter, zdążył napisać sześć odcinków przed swoją śmiercią w 2018 roku. Teraz jego scenariusz posłuży jako podstawa do stworzenia wielogodzinnego słuchowiska. Nad adaptacją radiową pracuje Wojciech Adamczyk wraz z Marcinem Grembowiczem.

Zobacz też: Córka wójta z "Rancza" była ulubienicą widzów. Tym teraz zajmuje się serialowa Klaudia Kozioł!

Pamiętacie Pietrka z "Ranczo"? Nieźle się zmienił!

Ranczo - słuchowisko

Nowa wersja "Rancza” ma być audiobookiem premium, a twórcy chcą jak najwierniej oddać klimat oryginalnego serialu. Wiadomo też, że fabuła będzie miała mocne odniesienia do bieżących wydarzeń politycznych. Lucy (Ilona Ostrowska) i Babka (Grażyna Zielińska) dojdą do wniosku, że nad Polską ciąży klątwa, co zmotywuje je do zwołania sabatu, by odczarować kraj. Tymczasem Czerpach (Artur Barciś) postanowi zaplanować zamach na byłego wójta Kozioła (Cezary Żak).

Ranczo - Paweł Królikowski

Największe emocje budzi fakt, że w słuchowisku pojawi się postać Kusego, a jego głos zostanie wygenerowany za pomocą sztucznej inteligencji. Technologia pozwala na odtworzenie głosu zmarłego aktora na podstawie archiwalnych nagrań, a na ten krok zgodziła się jego żona, Małgorzata Ostrowska-Królikowska.

Zdania na temat takiego rozwiązania są podzielone. Piotr Pręgowski, czyli serialowy Pietrek, nie widzi problemu.

Jeżeli mamy już takie możliwości technologiczne, że można wygenerować głos aktora i będzie mógł znowu do nas przemówić, choć go nie ma, to nie widzę przeciwwskazań. Tu nie ma się co wahać. Mam nadzieję, że to wypali. To ciekawe, że dziesięć lat po zakończeniu zdjęć można by powrócić do tego projektu - ujawnił w rozmowie z Super Expressem.

Z kolei część widzów zastanawia się, czy nie jest to przekroczenie pewnej granicy etycznej.

Zobacz galerię: Pamiętacie Halinę Kozioł z "Rancza"? Jej najnowsze zdjęcia robią furorę