Barry Keoghan jest ostatnimi czasy bardzo zajęty. Nic zresztą dziwnego, głośny występ w “Eternals” i nominacja do Oscara za fenomenalną rolę w “Duchach Inisherin” sprawiły, że jego kariera wystrzeliła, jak z procy. A, że Irlandczyk nie opanował jeszcze umiejętności bilokacji, zmuszony by zrezygnować z jednego z projektów. Padło niestety na “Gladiatora 2”. Decyzja w kwestii doboru jego następcy jest dość… zaskakująca.
Polecany artykuł:
Barry Keoghan opuszcza obsadę “Gladiatora 2”. Jego miejsce zajmie aktor z “Białego lotosu”
Do roli, którą wcześniej powierzono Keoghanowi, zaangażowany został Fred Hechinger, znany z roli Quinna Mossbachera w pierwszym sezonie “Białego Lotosu” od HBO Max. Jest to o tyle zaskakujące, że obaj aktorzy znacząco różnią się od siebie zarówno pod względem wyglądu, jak i maniery aktorskiej. Ogłoszono też, że szeregi obsady zasiliła May Calamawy, którą możecie kojarzyć z roli Layli w marvelowym “Moon Knightcie”.
O czym opowie “Gladiator 2” i czy zagra w nim Russell Crowe?
Sequel “Gladiatora” nakreśli nam dalsze losy Lucjusza – syna Lucilli i siostrzeńca złowieszczego Kommodusa, w którego brawurowo wcielił się Joaquin Phoenix. Akcja rozgrywać się będzie na 25 lat po śmierci Maximusa, a głównym złoczyńcą ma być (zgodnie z przeciekami) jegomość inspirowany autentyczną postacią rzymskiego cesarza Gety z dynastii Sewerów, który zmuszony był dzielić władzę ze starszym bratem. To właśnie w niego wcieli się Calamawy. Głównego bohatera zagra zaś gwiazdor “Normalnych ludzi” i “Aftersun” (który notabene również walczył w tym roku o Oscara), Paul Mescal. Na udział Russella Crowe’a nie ma niestety co liczyć.
Za kamerą stanie oczywiście Ridley Scott, który pełni też rolę producenta, zaś scenariusz wyszedł spod ręki Petera Craiga. “Gladiator 2” zagości na ekranach w dniu 22 listopada 2024 roku.