"Lupin" jest współczesną adaptacją powieści kryminalnych Maurice’a Leblanca, w których bohaterem jest słynny i dobrze nam już znany dżentelmen-włamywacz. Może nie wszyscy wiedzą, ale w książkach francuskiego pisarza pojawia się również postać niejakiego Herlocka Sholmesa, nawiązująca oczywiście do legendarnego Sherlocka Holmesa. Zamierzona literówka wzięła się ze względu na brak praw autorskich do nazwy brytyjskiego detektywa. Czy twórcy produkcji Netfliksa zamierzają pójść drogą powieści i wykorzystać tego bohatera także w serialu?
Sherlock Holmes i Assane Diop razem na ekranie
George Kay, czyli brytyjski scenarzysta i showrunner "Lupina", zdradził, że szanse na pojawienie się postaci Sherlocka Holmesa w serialu są ogromne. Okazuje się, że twórca już od dawna myśli o nawiązaniu do książek Leblanca i wierzy, że uda mu się wprowadzić tego bohatera do netfliksowej serii w przyszłości. Oto, co dokładnie powiedział:
Oczywiście, Sherlock Holmes, czy też Herlock Sholmes, stanowi bardzo dużą część książek o Lupinie. Ja jestem angielskim scenarzystą, a Sherlock Holmes jest angielskim detektywem. Dlatego nadal uważam, że świetnym pomysłem byłoby, gdyby Lupin spotkał się kiedyś z Sherlockiem. Byłoby super. Uważam, że to od zawsze było w DNA serialu. Zdecydowanie chcę to zrobić, ale zobaczmy. Jeszcze go tu nie ma, ale może wkrótce przybędzie. Będziemy musieli się dowiedzieć." - zdradził George Kay w rozmowie z portalem Serialowa
Wprowadzenie słynnego detektywa do serialu na pewno dodałoby świeżości całej serii. I oczywiście, trzeci sezon trzyma poziom i funduje znakomitą rozrywkę, ale wiadomo, że taka forma może szybko się wyczerpać, znudzić, a nawet zmęczyć widza. Kolejna część potrzebuje czegoś nowego, równie zaskakującego. Czy tym czymś, a właściwie kimś, będzie wspomniany Sherlock? Przekonamy się zapewne już wkrótce.