“Anyone But You” i tiktokowy fenomen
Niejedna produkcja swoją popularność zawdzięcza właśnie TikTokowi – idę o zakład, że lwia część widzów nie obejrzałaby “Ballady ptaków i węży”, gdyby nie wielka popularność głównego bohatera na tej właśnie platformie. Potencjał TikToka dostrzegli zresztą ostatnio nawet włodarze HBO, którzy – w ramach uczczenia 25. rocznicy debiutu – udostępnili tam “Rodzinę Soprano”. Teraz zaś serwis przejęła komedia romantyczna, po której przejechali się krytycy.
CZYTAJ TEŻ: Top 10 komedii romantycznych. Te filmy o miłości musisz obejrzeć
“Anyone But You” (w polskim tłumaczeniu “Tylko nie Ty”) nakreśla historię dwojga zakochanych w sobie ludzi, którzy… szczerze się nie znoszą. Bea i Ben poszli na jedną randkę i z miejsca między nimi zaiskrzyło. Coś jednak po drodze poszło grubo nie tak i teraz, zmierzając na to samo wesele, muszą “udawać”, że są parą. Zakończenie tej historii wszyscy oczywiście znamy, co jest zresztą jednym z głównych zarzutów krytyków.
W serwisie Rotten Tomatoes “Anyone But You” ocenione zostało jako “nieświeże” (zaledwie 51% pozytywnych recenzji), gdyż trąci kliszą, wtórnością i nie wnosi do gatunku absolutnie nic nowego. Zwykli widzowie byli już bardziej łaskawi – 87% pozytywnych opinii – twierdząc, że to lekka i urocza produkcja, która zawiera w sobie wszystko to, za co kochamy komedie romantyczne. Do popularności “Anyone But You” przyczyniła się z pewnością nie tylko obsada – w rolach głównych wystąpili Sydney Sweeney (“Euforia”, “Biały lotos”) i Glen Powell (“Top Gun: Maverick”) – ale i odkopanie popowego hitu sprzed lat, czyli “Unwritten” Natashy Bedingfield.
“Anyone But You” – kiedy premiera w Polsce?
Choć zachodni widzowie mogą już cieszyć się “Anyone But You” i publikować zabawne filmiki ukazujące ich zachwyt, my sobie jeszcze trochę poczekamy. Polska premiera odbędzie się bowiem dopiero 1 marca (w kinach, nie streamingu).