W książkach Andrzeja Sapkowskiego Yennefer z Vengerbergu opisywana jest jako kobieta o wręcz bezczelnej urodzie, jak zresztą wszystkie inne czarodziejki, które za pomocą magii “podrasowały” swoją aparycję. Zdaniem wielu Anya Chalotra nie spełnia wymogów i zwyczajnie nie pasuje do roli ukochanej Geralta. Co na to ludzie, którzy ją obsadzili? Okazuje się, że mieli w tym ukryty cel.
Polecany artykuł:
Anya Chalotra dostała rolę Yennefer, bo twórcy “Wiedźmina” chcieli wyjść naprzeciw standardom piękna
Sophia Holland, czyli rzeczona specka od castingów, udzieliła ostatnio wywiadu dla magazynu Variety, w którym przyznała, że Anya, dla której była to pierwsza poważna rola po ukończeniu studiów, z miejsca zrobiła na niej wrażenie. Wiedziałam, że jest wyjątkowa – oznajmiła. Wyjawiła także, że jednym z głównych celów castingowych przy “Wiedźminie” było postawienie na różnorodność. I dlatego właśnie otrzymaliśmy Yen o kolorze skóry innym niż biały, która nie do końca wpisuje się w obowiązujące w Hollywood kanony piękna.
Zawsze pierwsza bronię różnorodności w całej jej okazałości. Przychodzi mi na myśl postać Yennefer z “Wiedźmina”. (…) W książkach opisywana jest jako najpiękniejsza kobieta na świecie. To było kilka lat temu i chciałabym myśleć, że coś się zmieniło. (…) Pamiętam, jak powiedziałam: » Czuję, że musimy rzucić wyzwanie temu, co ludzie uważają za standard piękna. A posiadanie kobiety innej rasy w tej roli wpływa w niesamowicie potężny sposób na ludzi, którzy to oglądają «.
W 4. sezonie Anya stanie przed kolejnym wyzwaniem – zmienia się w końcu odtwórca roli Geralta. Aktorka przyznała jednak, że jest spokojna i żywi przekonanie, że Liam Hemsworth stanie na wysokości zadania.