"Taniec z gwiazdami" wchodzi w decydującą fazę. Już w najbliższą niedzielę, 28 kwietnia cztery pary powalczą o udział w finale. Stawka jest wysoka, ponieważ wszyscy uczestnicy prezentują się na parkiecie znakomicie i ciężko jest wytypować głównego kandydata do wygranej. Nie inaczej było w minioną niedzielę, kiedy pary zatańczyły aż dwa tańce, w tym jeden w towarzystwie kogoś im bardzo bliskiego.
Anita Sokołowska niemalże od samego początku czternastej edycji show zachwyca na parkiecie. Aktorka wraz ze swoim tanecznym partnerem Jackiem Jeshke wylewa hektolitry potu na salach prób, o czym możemy przekonać się w publikowanych przez nią relacjach. Wszystkim z pewnością na długi czas w pamięci utkwi jej brawurowy skok ze stołu jury podczas odcinka wielkanocnego. Wówczas swój występ zadedykowała swojemu bratu, który jest wielkim fanem grupy The Rolling Stones, a to właśnie do kawałka "Everybody seen my baby" zatańczyli foxtrota, za którego otrzymali oczywiście 40 punktów.
Anita Sokołowska ma żal do jury za ocenienie tańca z bratem
Aktorkę i jej brata Leszka łączy szczególna więź, dlatego jasnym wyborem dla niej było to, że w odcinku, w którym na parkiecie mają zatańczyć także z bliskimi, ona pojawi się u boku brata. Anita, Jacek i Leszek zatańczyli walca wiedeńskiego. Jurorzy tego wieczoru byli dla tercetów bardzo łaskawi i niemalże wszystkie występy otrzymały maksymalną liczbę punktów. Walc w wykonaniu Anity i Leszka został oceniony najniżej z całej piątki uczestników, ponieważ otrzymali za niego 38 punktów. W rozmowie z dziennikarzem serwisu Eska.pl Maksymilianem Kluziewiczem zapytana o tę ocenę aktorka nie kryła rozczarowania.
Będąc szczerą, troszkę mnie to zabolało, bo jednak jest to ocena tego, co zrobił mój brat. Gdybym ja była oceniona na 38, 37, czy 36 nie miałabym z tym problemu. Ja wiem, jaką pracę wykonują i w którym miejscu jestem. Ale mój brat, cywil, mój brat żołnierz, który nie ma nic wspólnego z show-biznesem, zgodził się wesprzeć mnie, nie znając w ogóle kroków walca. Więc jakby czuję lekkie kłucie w sercu, że nasz wspólny taniec został tak oceniony - powiedziała aktorka.
Anita Sokołowska i Jacek Jeshke walczą dalej o udział w wielkim finale i zdobycie Kryształowej Kuli oraz czeku na 100 tysięcy złotych. Myślicie, że mają szansę na wygraną w 14. edycji "Tańca z gwiazdami"?