Programy

Andrzej Piaseczny ocenił Badacha w roli jurora "The Voice". Pójdzie mu w pięty?

2025-01-26 13:59

Programy "The Voice" cieszą się ogromną popularnością wśród widzów. Niedawno zakończony "The Voice of Poland" był szeroko komentowany głównie za sprawą ożywionych dyskusji pomiędzy Michałem Szpakiem a Kubą Badachem, który debiutował w roli trenera. Na temat kolegi z branży wypowiedział się również Andrzej Piaseczny, który po latach przerwy wrócił do obrotowego fotela "The Voice Senior".

Znany polski wokalista - Andrzej Piaseczny po raz pierwszy w fotelu trenera "The Voice" zasiadł w 2011 roku podczas 1. edycji programu "The Voice of Poland". Piosenkarz, po krótkiej przerwie ponownie wrócił do programu w 6. edycji i zrezygnował po 8. odsłonie show. W 2019 natomiast mogliśmy go ponownie oglądać w roli trenera programu, tym razem jednak w odsłonie dla seniorów. Po dwóch pierwszych edycjach "The Voice Senior" Piasek przestał zasiadać w obrotowym fotelu, aby wrócić do show ponownie wraz z 6. odsłoną, która rozpoczęła się 4 stycznia 2025 roku.

Zobacz także: "The Voice Senior 6". Poruszające wyznanie Andrzeja Piasecznego. Aż łza kręci się w oku

The Voice Senior: Uczestnik doprowadził do łez Tatianę Okupnik i Andrzeja Piasecznego!

Tak Piasek podsumował Kubę Badacha w roli trenera "The Voice"

Andrzej Piaseczny, to weteran programu "The Voice", nic więc dziwnego, że jest ceniony za swoje doświadczenie muzyczne, cenne wskazówki oraz empatię wobec uczestników. Jego zaangażowanie i pasja do muzyki sprawiają, że jest inspiracją dla wielu seniorów pragnących rozwijać swoje talenty wokalne. W rozmowie z serwisem JastrząbPost Piasek został zapytany o to, jak ocenia poczynania kolegi z branży, Kuby Badacha, który w roli trenera zadebiutował jesienią 2024 roku. Piasek nie krył, że bardzo ceni Bdacha i jego profesjonalizm.

Świetnie. Trzymałem kciuki za Kubę, kiedy oglądałem pierwsze odcinki, myśląc, że będzie bardziej rozkojarzony. Znamy się, kolegujemy, kumplujemy się, przyjaźnimy się od wielu lat, więc znam jego wyjątkową inteligencję i poczucie humoru, która w tym programie jest również potrzebna. Zawsze mówię, że tego rodzaju programy są konkursem, ale kamera lubi też mikrofon, te rozmowy między trenerami, wymiany zdań, przekomarzania - mówił Piaseczny.

Piasek nie omieszkał jednak wbić koledze z branży muzycznej małej szpili.

Zapraszam wszystkich nie tylko na moje koncerty, ale też na koncerty Kuby. Jeśli ktoś będzie narzekał na mnie, że ja mówię zbyt dużo, to na koncertach Kuby przekona się o tym, że można znacznie więcej - żartował Andrzej Piaseczny.