Spis treści
- Andrew Garfield zagra w serialowym "Harrym Potterze"?
- Andrew Garfield i papierowa Florance Pugh na premierze filmu "Sztuka pięknego życia"
Andrew Garfield zagra w serialowym "Harrym Potterze"?
Nie jest tajemnicą, że fani "Harry'ego Pottera" już lata temu upatrzyli sobie Andrew Garfielda jako ich wymarzonego młodego Remusa Lupina. Aktor parokrotnie komentował zresztą ten fancasting przyznając, że czuje się zaszczycony. Z serialu o Huncwotach (dotąd) nic niestety nie wyszło, a aktorzy, których czytelnicy widzieli w rolach Remusa, Syriusza, Jamesa i Petera zdążyli się już zestarzeć na tyle, że nawet najlepsza charakteryzacja nie uczyniłaby z nich 15-latków. Co innego nowy "Harry Potter", który powstaje na zlecenie HBO… w końcu Garfield jest obecnie w mniej więcej tym samym wieku, w którym był David Thewlis, gdy zaczął grać filmowego Lupina.
Zatem, czy marzenie miłośników Huncwotów może się wreszcie spełnić? Dziennikarka BBC News postanowiła zapytać o to głównego zainteresowanego. Andrew Garfield odpowiedział dość wymijająco twierdząc, że przyjąłby w sumie każdą rolę w "Harrym Potterze".
BBC: Widziano Cię w roli młodego Remusa Lupina. Byłbyś gotów zagrać w reboocie?
Andrew Garfield: To jest pytanie, na które nie umiem odpowiedzieć. Powiem tak: przyjąłbym każdą rolę, jaką by mi zaproponowali.
W podobnym tonie wypowiadał się już parokrotnie "fanowski Syriusz Black", czyli Ben Barnes. Brytyjczyk jest wielkim fanem "Harry'ego Pottera" (posiada nawet krawat w barwach Gryffindoru, który otrzymał w prezencie od fanki) i otwarcie przyznał, że chętnie weźmie udział w castingu, bo widziałby siebie w roli ojca chrzestnego Harry'ego (ewentualnie Severusa Snape'a).
SPRAWDŹ TEŻ: Nowy "Harry Potter" z poważnym problemem? Wszystko przez J.K. Rowling
Andrew Garfield i papierowa Florance Pugh na premierze filmu "Sztuka pięknego życia"
Andrew Garfield udowodnił, że idealnie nadaje się do roli Lupina, demonstrując swą lojalność wobec Florance Pugh, u boku której zagrał w "Sztuce pięknego życia". Aktorka jest obecnie zajęta kręceniem "East of Eden" w Nowej Zelandii i nie mogła stawić się na londyńskiej premierze filmu. Andrew zadbał jednak o to, by był to ich wspólny dzień i na czerwony dywan zabrał… jej kartonową podobiznę. Rozczulił tym cały internet (z Florance włącznie).
"Sztuka pięknego życia" to historia miłosna Almut (Pugh) i Tobiasa (Garfield), którzy poznają się, gdy ta przejeżdża po nim samochodem. Następnie my jako widzowie śledzimy kolejne etapy ich relacji i patrzymy, jak ich wspólne życie trzęsie się w posadach, gdy zdrowie kobiety zaczyna szwankować. Film zadebiutował już na zachodzie i cieszy się uznaniem zarówno krytyków, jak i widzów (kolejno 78% i 98% w serwisie Rotten Tomatoes). Do Polski dotrze dopiero 3 stycznia 2025 roku.
