Komediowa odpowiedź na przygody Jamesa Bonda, która szturmem podbiła kina nad Sekwaną, stając się drugim najpopularniejszym francuskim hitem 2021 roku. Niepoprawna politycznie, nieuznająca żadnych świętości i jadąca po bandzie satyra na kino szpiegowskie.
OSS 117 to kryptonim francuskiego tajnego agenta. Ta niezwykła postać zrodziła się w głowie pisarza Jeana Bruce'a. W rzeczywistości kod OSS o numerze 117 został przydzielony Williamowi L. Langerowi, który był szefem Wydziału Badań i Analiz OSS. Jean Bruce napisał 88 powieści o OSS 117, pierwsza z nich powstała w 1949 roku, wyprzedzając o cztery lata Casino Royale czyli pierwszą z książek o Jamesie Bondzie Iana Fleminga. „Agent specjalny: Misja Afryka” to opowieść o najbardziej nieokrzesanym, bezczelnym i niepoprawnym politycznie super agencie jakiego nosiła ta planeta. To jedenasty film niezwykle popularnej we Francji filmowej serii o przygodach OSS 117!
Co zobaczymy w nowej produkcji?
Świat bardzo zmienił się od ostatniej misji najlepszego francuskiego agenta OSS 117 (Jean Dujardin). Pojawiły się komputery, feminizm urósł w siłę, a wredni komuniści dorwali się do władzy. Wśród całego tego zamieszania Francja posyła swojego największego asa do Afryki, aby wsparł lokalnego prezydenta Bambę, którego reelekcji zagrażają rebelianci potajemnie dowodzeni przez jego piękną żonę – Zéphyrinę! Aby sprostać zadaniu OSS 117, po raz pierwszy w karierze, będzie musiał połączyć siły z młodym, dobrze zapowiadającym się agentem OSS 1001. Szybko też przekona się, że w sercu dzikiej Afryki czeka go misja trudniejsza, zdradliwsza i bardziej… upalna, niż wszystko, z czym mierzył się do tej pory.
„Agent specjalny: Misja Afryka” w kinach od 8 kwietnia!