Netflix się nie patyczkuje i zapowiedział cały szereg polskich produkcji, z nowym „Znachorem” i adaptacjami głośnych książek na czele. W gąszczu niecierpliwie wyczekiwanych tytułów widnieje również ten nieco bardziej kameralny, acz zasługujący na naszą pełną uwagę.
CZYTAJ TAKŻE: Netflix stawia na polskie produkcje, a „Znachor” to dopiero początek. Co jeszcze zobaczymy w tym roku?
„Absolutni debiutanci” powtórzą sukces „Wielkiej Wody”? Netflix zapowiada kolejny polski serial
Serial autorstwa Kamili Tarabury oraz Niny Lewandowskiej zabierze nas nad polskie morze, gdzie wakacje spędzają Lena i Niko – najlepsi przyjaciele od lat, którym marzy się szkoła filmowa. By się tam dostać, postanawiają nagrać własny, odważny i niekonwencjonalny film, ale brakuje im muzy. Wówczas na scenę wkracza uroczy sportowiec, który spełni swoje zadanie aż za dobrze. Jeśli twórczynie podeszły do tematu z odpowiednią dozą wrażliwości, może nas czekać jedna z najlepszych produkcji coming of age ostatnich lat.
W rolach głównych zobaczymy Martynę Byczkowską, która współpracowała już z Netfliksem przy okazji „W głębi lasu”, a także Bartłomieja Deklewę i Jana Sałasińskiego. Streamer milczy na temat przewidywanej daty premiery, wiemy jedynie, że serial trafi na ekrany jeszcze w tym roku.
CZYTAJ TAKŻE: Seriale 2023 – najciekawsze premiery i powroty. Które z nadchodzących tytułów zasługują na szczególną uwagę?
Netflix zapowiada nowe polskie seriale. Co obejrzymy w 2023 roku?
„Asolutni debiutanci” to nie jedyna nadwiślańska propozycja, jaką Netflix ma dla nas w tym roku. W nadchodzących miesiącach zobaczymy również „Infamię”, czyli opowieść o nastoletniej Romce, która kocha rap i ceni sobie wolność i niezależność, a jednocześnie dorasta w bardzo konserwatywnej rodzinie. Czeka nas też spotkanie Marcinem Kanią – głównym bohaterem „Informacji zwrotnej”, czyli adaptacji głośnej książki Jakuba Żulczyka. Krótko mówiąc – będzie co oglądać.