"1670" na każdą porę roku? Polski hit Netfliksa ma dostać aż cztery sezony!

Serial "1670" stał się wielkim hitem w naszym kraju, a cytaty Jana Pawła Adamczewskiego szybko weszły do naszego języka i można je usłyszeć na ulicach, w internecie, ale także zobaczyć coraz częściej na koszulkach, kubkach i innych gadżetach. Dawno nie było polskiej komedii, która cieszyłaby się takim uznaniem i popularnością. Na fali wielkiego zainteresowania Netflix zdecydował się też oficjalnie ogłosić, że drugi sezon "1670" powstaje i wcale nie będziemy musieli na niego długo czekać. Wiemy, że ekipa wzięła się do pracy, a serialowa Adamczycha przywitała już filmowców chlebem i solą. I chociaż na nowe odcinki wyczekuje tysiące fanów, to możliwe, że będzie ich więcej, niż wcześniej zakładano. W sieci pojawiły się ciekawe prognozy, które zwiastują nie tyle jedną kontynuację, co aż trzy!

Serial "1670" się rozkręca. Cztery sezony i cztery pory roku w planach

Jak podaje portal korsokolbuszowskie.pl serial "1670" ma doczekać się łącznie aż czterech sezonów. Oczywiście nie jest to oficjalnie potwierdzona informacja, tylko przeciek pochodzący od osoby, która pracuje na planie produkcji Netfliksa. Według podanych informacji twórcy komedii chcą uchwycić w każdej części serialu inną porę roku. Jeżeli to prawda, to nadchodzące nowe odcinki zostaną rozegrane latem, a następne wiosną i jesienią, bo przypomnijmy, że z zimą mieliśmy już styczność w pierwszej odsłonie tej historii. Zapowiada się ciekawe, chociaż są pewne obawy, czy przez tyle czasu uda się twórcom utrzymać wysoki poziom wykonania i przede wszystkim jakość scenariusza. Poprzeczka została zawieszona wysoko, oczekiwania są ogromne, więc pozostaje tylko trzymać kciuki. Teraz wszystko w rękach chłopów!

O czym jest "1670"?

Jest rok 1670. Jan, głowa szlacheckiej rodziny i właściciel (mniejszej) połowy wsi Adamczycha, marzy o zapisaniu się na kartach historii Polski - najpotężniejszego państwa na świecie. Pasmo jego życiowych sukcesów pozwala myśleć, że jest na dobrej drodze. W końcu wszystko, co ma, odziedziczył sam, a całą resztę osiągnął ciężką pracą własnych chłopów. Jego ambitne plany zakłóca jednak niełatwa codzienność właściciela ziemskiego - na sejmiku znów trzeba zawetować pomysł podniesienia podatków, nieprzekonani do teorii skapywania chłopi tracą motywację do pracy, córka sprzeciwia się wydaniu za syna magnata, a podstępny sąsiad Andrzej knuje, jak zebrać większe plony w tym roku... W dodatku Rzeczpospolita szlachecka złośliwie akurat teraz chyli się ku upadkowi. Na szczęście opatrzność zawsze jest po stronie Polski, a postępowe myślenie Jana pozwoli mu wybrnąć z każdej sytuacji i sięgnąć po wieczną chwałę!