Rolnik zapewnia, że niebawem prawda wyjdzie na jaw, dlatego apeluje o powściągliwość:
Zaznaczam, że ją wybrałem, bo mi się spodobała. Prezentowała cechy, które mnie wówczas urzekły w jej osobie, jak szczerość, skromność, delikatność, nie konfliktowość. Miło też wyrażała się o innych. Ludzie nie wiedzą, jak było, to niech się w końcu uciszą. Ile można słuchać tego jadu, który z nich się wylewa. Poznają prawdę, gwarantuję im to, tylko jestem ciekaw, czy przyznają się do błędu - wyznał w rozmowie z"Plejadą".