Tak wyglądała Irena, druga żona Karola Strasburgera. Los nie był dla niej łaskawy

Czy można pogodzić się z losem, który rozdziela dwoje ludzi po trzydziestu latach? Karol Strasburger musiał. Jego ukochana żona zmarła nagle w 2013 roku.

Karol i Irena Strasburgerowie spędzili razem trzydzieści dwa lata. Byli zgranym, kochającym się duetem.

Karol i Irena Strasburgerowie spędzili razem trzydzieści dwa lata. Byli zgranym, kochającym się duetem.

Karol i Irena Strasburgerowie spędzili razem trzydzieści dwa lata. Byli zgranym, kochającym się duetem.

Karol i Irena Strasburgerowie spędzili razem trzydzieści dwa lata. Byli zgranym, kochającym się duetem.

Ich szczęście zostało brutalnie przerwane, gdy Irena Strasburger zachorowała.

Ich szczęście zostało brutalnie przerwane, gdy Irena Strasburger zachorowała.

Ich szczęście zostało brutalnie przerwane, gdy Irena Strasburger zachorowała.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Tak wyglądała ukochana żona Karola Strasburgera.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Panowie lgnęli do niej jak muchy do miodu, a kobiety zazdrościły urody.

Czasami nawet kilkadziesiąt lat wspólnego życia nie przygotuje na to, co jeszcze szykuje los. Gospodarz "Familiady" został sam po dekadach szczęścia u boku ukochanej.

Widziałam ją miesiąc temu na przyjęciu u znajomych. Poruszała się o kuli, nic mi nie powiedziała, że ciężko choruje. Mówiła tylko, że bardzo boli ją kręgosłup. Jak zawsze wyglądała pięknie, nic nie wskazywało na to, że coś złego się dzieje – wyznała "Super Expressowi" niedługo po jej śmierci Lucyna Zapart, warszawska restauratorka i znajoma pani Ireny.

Irena Strasburger miała raka szpiku kostnego.

Irena Strasburger pod koniec listopada 2013 roku trafiła do szpitala, a w grudniu zmarła.

Nie chcę o tym zbyt wiele mówić czy wdawać się w szczegóły, bo ich tu tak naprawdę nie ma. Odeszła moja żona, z którą spędziłem trzydzieści dwa lata i która była ze mną we wszystkie dni, i te dobre, i te gorsze. Byliśmy zgrani, kochający się. Pozostała wielka pustka. Takie jest życie. Na pewne rzeczy nigdy nie jesteśmy przygotowani, zawsze dzieją się za wcześnie – w tym wypadku mocno za wcześnie. Człowiek zostaje nagle sam, przed wyborem tego, co ma dalej robić, jak to jego życie ma wyglądać…. Na szczęście mam wielu naprawdę bardzo oddanych przyjaciół i kolegów, którzy byli ze mną, są i będą. Czuję z ich strony wielkie wsparcie - wyznał w rozmowie z Onet.pl.

Gospodarz "Familiady" został sam po dekadach szczęścia u boku ukochanej.

Para kibicowała wtedy polskim tenisistom walczącym o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa. Kilka miesięcy później pani Irena zmarła.

Ponad trzydzieści lat razem przekreśliła okrutna choroba. Historia Karola i Ireny Strasburgerów porusza do łez.