Decyzję o odejściu z serialu i otworzeniu się na nowe podjął po "okropnym wypadku samochodowym". Nigdy wcześniej nie byłem tak świadomy własnej śmiertelności. Przecież moje życie mogło się skończyć na tej autostradzie, a miałem jeszcze tak wiele planów. Do ich realizacji potrzebowałem czasu, którego jako aktor opery mydlanej nie miałem. Musiałem dokonać wyboru i wybrałem - wyznał w jednym z wywiadów.