Kornelia i Marek to para, która od początku bardzo dobrze rokowała. Z odcinka na odcinek widzowie byli świadkami, jak małżeństwo powoli się do siebie zbliża, by w końcu, na tydzień przed finałem, usłyszeć "Kocham Cię".

Kinga i Marcin od samego początku tworzyli w programie burzliwą relację. Para od samego początku nie potrafiła się ze sobą dogadać, a kolejne tygodnie ich wspólnego życia przynosiły coraz to nowe powody do kłótni. 

Magda i Krzysztof od dnia swojego ślubu "w ciemno", tworzyli udany duet. Małżonkowie chcieli się jak najlepiej poznać i spędzali wspólnie każdą chwilę. Śmiali się z tego samego i odkryli, że wiele ich łączy. Kolejne tygodnie wspólnego życia, choć w ich głowach pojawiały się pewne wątpliwości, upłynęły w zgodzie.

Słowne potyczki, które przeradzały się w konflikty sprawiały, że przez większość czasu Kinga i Marcin żyli osobno.

Gdy przyszedł czas na decyzje, z ust Krzysztofa padły słowa, które na chwile zmroziły wszystkich! - Nie jesteśmy razem i nie będziemy razem. Nie udało się nam - powiedział. 

Para dużo ze sobą rozmawiała, odwiedzała wspólnie bliskich i robiła wszystko, by być blisko siebie. Wielu fanów programu było pewnych, że tych dwoje nie zdecyduje się na rozwód.

Podczas ostatecznego spotkania z ekspertkami, trzymając się za ręce, oboje pewnie odpowiedzieli, że zostają w małżeństwie. 

Małżonkowie zdradzili, że Kornelia planuje przeprowadzkę do męża i poszukanie pracy w Bydgoszczy. 

W przyszłości oboje chcieliby zamieszkać na Pomorzu i tam stworzyć "swoje miejsce". Para nie ukrywa, że myśli także o powiększeniu rodziny.

W finałowym odcinku programu pary zostały pokazane również po miesiącu od podjęciu decyzji. Okazało się, że Kornelia i Marek jednak nie zdecydowali się na Bydgoszcz, gdzie mieszkają bliscy Marka, ale zamieszkali w Poznaniu.

Jednak już po chwili oboje zaczęli się śmiać, wyjaśniając, że oczywiście żartują i oczywiście pozostają w małżeństwie. Następnie para, we wzruszających słowach, podziękowała sobie za wszystko i mocno się przytuliła. Łez nie kryły nawet ekspertki.

Podczas spotkania z ekspertkami to Marcin jako pierwszy oznajmił, że chce się rozwieść.

Kinga nie była tego samego zdania, gdyż, jak powiedziała, widzi potencjał i pozytywy. Kobieta była za tym, by pozostać w małżeństwie, bo "na rozwód zawsze przyjdzie czas". Zaakceptowała jednak decyzję męża.

Po miesiącu po finale u Magdy i Krzysztofa wszystko układa się dobrze, a kobieta zdradziła, że planuje nawet przyjąć nazwisko męża.