Marta Manowska
Anna
Ania to energetyczna, niezwykle towarzyska osoba, która lubi się bawić i aktywnie spędzać czas wolny. Przez wiele lat pracowała jako sekretarka medyczna w szpitalu, gdzie łączyła obowiązki biurowe z pielęgniarskimi. Niedawno przeszła na emeryturę i postawiła na samorealizację, której przez wiele lat jej brakowało. Ania tańczy, kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja, pasjonuje się także modą. Sama modyfikuje swoje ubrania i pomaga koleżankom w doborze stylizacji.
Mariola B.
Mariola to przebojowa i odważna kobieta, która większość życia spędziła w Ameryce. Razem z mężem i niemowlęciem uciekła z Polski w stanie wojennym… 12 lutego 1982 roku wsiadła do samolotu, który zamiast we Wrocławiu, wylądował na lotnisku w Berlinie Zachodnim. Mimo prób i wielu starań nie udało jej się zbudować z mężem trwałego związku. Rozstali się, gdy dotarli do Stanów Zjednoczonych.
Dziś Mariola nadal aktywna jest zawodowo. Pracuje jako managerka polskiego kompleksu sal bankietowych i baru. Mając jeszcze 16 lat zaczęła skakać ze spadochronem. Po wyjeździe z Polski zawiesiła swoją pasję, ale w 2008 roku do niej powróciła i wciąż aktywnie skacze. Ma na koncie ponad 1600 skoków, które wykonała w różnych miejscach na świecie.
Mariola jest czuła na krzywdę, nie potrafi przejść obojętnie obok cierpiących ludzi. Przez kilkanaście lat była organizatorką cyklicznej imprezy charytatywnej na rzecz chorych dzieci.
Choć od 38 lat mieszka w Stanach, nie zapomina o Polsce. Razem z córką dbają, żeby wnuczek mówił w ojczystym języku.
Mariola R.
Mariola to silna osobowość, która wie czego chce i idzie po swoje. Nie boi się mówić co myśli, chętnie też rozmawia o seksie. Jak sama o sobie mówi, jest „kocurem”. Jednak poza tą odwagą i bezpośredniością, drzemie w niej również wrażliwa dusza – pisze wiersze, wzrusza ją opera i balet. Jest otwarta na nowe doświadczenia. Jeśli trzeba będzie skoczyć na spadochronie, skoczy. Chętnie podzieli pasję swojego ewentualnego partnera.
Monika
Choć Monika sama siebie nazywa ekstrawertyczką, jest w niej pewien rodzaj rezerwy. Ma w sobie dużo inicjatywy i potrafi być duszą towarzystwa, ale charakteryzuje ją też spokój i łagodność.
Z wykształcenia jest pedagogiem pracy socjalnej. Pracowała jako animatorka kultury: organizowała różne imprezy, pisała scenariusze, prowadziła festyny. Monika ma wiele zainteresowań, którym poświęca uwagę w zależności od nastroju. Pisze książki, maluje, szyje, projektuje. Uwielbia taniec i teatr. Pierwsza jej książka była swego rodzaju terapią po nieszczęśliwym małżeństwie. Teraz pracuje nad drugą, a trzecią napisze, jeśli w „Sanatorium miłości” zdarzy się coś wyjątkowego, na co czeka od wielu lat.
Natalia
??????? z Głogowa to przebojowa, pełna energii kobieta, która potrafi zarażać innych entuzjazmem. Dużo i chętnie opowiada o swoim barwnym życiu.
Rodzina i bliscy mówią do niej Natasza, bo to imię, które otrzymała na chrzcie w Sachalinie, gdzie przyszła na świat. Uważa, że to właśnie podwójna narodowość zbudowała w niej siłę, kiedy od najmłodszych lat musiała radzić sobie z odrzuceniem. Od zawsze też musiała polegać tylko na sobie. Żeby być niezależną, już w młodym wieku nauczyła się szyć. Jako ośmioletnie dziecko śniła o tym, żeby mieć dom, kolorowy telewizor i dużo ładnych ubrań. Miała smykałkę do przedsiębiorczości i nie bała się podejmowania nowych wyzwań. To ona założyła pierwszy w swoim regionie autoszrot. 13 lat pracowała również jako przedstawicielka agencji ubezpieczeniowej, prowadziła firmę z mechaniką samochodową, butik i bar. Grała też z sukcesami na giełdzie.
Życie jej nie oszczędzało, ale Natalia z dumą powtarza, że „nigdy niczego nie żałuje, doświadczenie jest najważniejsze w życiu”.
Zofia
????? z Łomży to wulkan pozytywnej energii, prostolinijność, pogoda ducha i podlaski zaciąg. W małżeństwie przeżyła z mężem 20 lat. W przeszłości pracowała jako zaopatrzeniowiec zabawek, ale kiedy przedsiębiorstwo upadło, wyjechała do Stanów, żeby utrzymać rodzinę. Spędziła tam kilkanaście lat. Wróciła, by zaopiekować się umierającą mamą.
Wyjeżdżając do Ameryki nie znała języka, a na miejscu miała tylko jedną osobę, która mogła jej pomóc znaleźć pracę. Mimo to, Zofii nie brakowało odwagi: „Ja nie jestem z tych, żeby się bać”. Życie jest dla niej wielką przygodą, do której podchodzi z dziecięcym entuzjazmem. Żyje chwilą i uwielbia, kiedy dużo się wokół niej dzieje. Jest duszą towarzystwa, regularnie urządza tematyczne imprezy, uwielbia szaleć na parkiecie. Jej pasją jest ziołolecznictwo i zdrowe żywienie.
Zofia jest kobietą głęboko wierzącą. Odbyła szesnaście pieszych pielgrzymek do amerykańskiej Częstochowy. Uważa, że najpiękniejsze rzeczy na tym świecie to „macierzyństwo, babciństwo i pielgrzymka”.
Andrzej K.
Andrzej to mężczyzna z artystycznym zacięciem. Większość swojego życia pracował jako dekorator wystaw i wnętrz sklepowych, sal weselnych oraz kościołów. Prowadził też sklepiki, był recepcjonistą w hotelu, a obecnie pracuje w sklepie ze sprzętem sportowym. Niedługo przechodzi na emeryturę i planuje wrócić do swojej pasji – rzeźbiarstwa.
Andrzej jest osobą bardzo aktywną. Uważa, że im człowiek starszy, tym bardziej potrzebuje ruchu, aby utrzymać się w dobrej kondycji. Świetnie odnajduje się też na parkiecie.
Unika ludzi, którzy prześcigają się w problemach zdrowotnych. Od kilku lat „amatorsko bawi się w film” – gra epizodyczne role w kilku serialach. Mimo to rozpoznawalność, dzięki „szklanemu ekranowi”, nie przełożyła się na relacje z kobietami.
Andrzej S.
??????? ?. z Warszawy to człowiek piłki nożnej. Swoją sportową przygodę zaczął w wieku dziesięciu lat w rodzinnym klubie Warmia Olsztyn. Potem grał w Gwardii Warszawa i Legii – gdzie jest członkiem Galerii Sław. Wystąpił też w kadrze Polski. Po trzech operacjach kolana, przeszedł na piłkarską emeryturę, ale przez jakiś czas grał jeszcze w drugoligowych zespołach w Szwecji i Niemczech. Po skończonej karierze próbował sił jako biznesmen, zrozumiał jednak, że nie ma do tego talentu i wrócił do piłki. Obecnie jest trenerem w szkółce Barcelony w Warszawie.
Pochodzi z wielodzietnej rodziny, ma pięcioro rodzeństwa. Ojciec pracował na budowie i rzadko bywał w domu. Mama, z pochodzenia Niemka, była zasadniczą, twardą kobietą. Cieszył się, gdy osiągał sukcesy jako junior – pomagał wtedy finansowo rodzicom, jak i rodzeństwu. Andrzej mówi, że wyniósł stamtąd rodzinność oraz empatyczne podejście do ludzi.
Marek
????? z Gdyni. Jest bardzo pogodny, emanuje naturalnym ciepłem. Mimo spokojnego usposobienia uwielbia imprezy, a jeśli ktoś zachowuje się niekulturalnie, potrafi ostro zwrócić mu uwagę.
Swoje życie zawodowe rozpoczął jako mechanik samochodowy, ale potem przebranżowił się na specjalistę od systemów parowych. Dzisiaj jest ekspertem w tej dziedzinie, prowadzi też szkolenia w tym zakresie.
W wolnym czasie lubi wszystko, co związane ze sportem – szczególnie rower i wyczynowe rolki, ale też ping-ponga, siatkówkę i koszykówkę. W młodości trenował łyżwiarstwo szybkie i szermierkę. Po pracy sporo czasu spędza tez towarzysko w zaprzyjaźnionym serwisie rowerowym.
W latach 80. podczas wyjazdu do Związku Radzieckiego poznał swoją żonę – Rosjankę. To była wielka miłość od pierwszego wejrzenia. Dwa lata zabiegał o jej względy, aż w końcu się udało i wzięli ślub. Niestety, żona zachorowała i po 23 latach małżeństwa zmarła. Marek do tej pory ma łzy w oczach wspominając miłość swojego życia, która dała mu dwoje wspaniałych dzieci, syna i córkę.
Piotr Hubert
Piotr to typ wrażliwego poety. Studiował we Lwowie elektronikę, ale na piątym roku został wyrzucony, po tym jak złożył kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Dokończył studia w Gliwicach i pracował w szkole jako nauczyciel. Później był sztygarem w kopalni i urzędnikiem. Jedenaście lat spędził w Niemczech pracując jako taksówkarz.
Wielkim hobby Piotra zawsze był teatr. Do dzisiaj z łezką w oku wspomina swoją rolę Chochoła w „Weselu” Wyspiańskiego, którą odegrał jako młody chłopak. Obecnie, będąc po ciężkiej chorobie, z realizacją tej pasji ma pewne problemy. Mimo to nie poddaje się, śpiewa w chórze partie basu i tenora.
Piotr praktycznie sam zbudował dom. Teraz własnoręcznie tworzy meble, które wkrótce zapełnią tę zaprojektowaną w autorski sposób domową przestrzeń.
Mówi, że siłę, by walczyć z przeciwnościami losu, wyniósł z rodzinnego domu, który był pełen miłości. Mimo trudnych doświadczeń zdrowotnych, Piotr jest bardzo sprawny fizycznie. Co roku wchodzi na Rysy, a „Pilsko robi na śniadanie”.
Piotr
????? z Piaseczna ma w sobie dużo spokoju i swego rodzaju kojącą akceptację rzeczywistości. Jest pogodny i pełen apetytu na życie. Cechuje go też zdrowa pewność siebie, która pociąga kobiety. Sam siebie ceni za uczciwość, odpowiedzialność i wywiązywanie się ze składanych obietnic.
W przeszłości prowadził salon samochodowy, potem zajmował się renowacją i handlem antykami, a obecnie jest kontrolerem jakości. Aktualna praca sprawia mu satysfakcję. Poza tym lubi obcować z przyrodą. Jest wrażliwy na sztukę, gra w nim nuta romantyka.
Piotr był żonaty przez 28 lat. Z tego związku ma dwójkę dzieci.
Roman
????? z Gdańska to otwarty, towarzyski gawędziarz. Tancerz, imprezowicz, dusza towarzystwa. Charyzmatyczny podrywacz i adorator. Jako młody chłopak grał profesjonalnie w piłkę nożną. Skończył technikum budowy okrętów. To go jednak nie pociągało i dzięki bratu zaczął pracować jako kelner. Miał do tego talent. Jak sam mówi, kelner „musi mieć pamięć i umieć czytać grę.” Przez piętnaście lat pracował w restauracji Viking, w tym przez 7 lat był osobistym kelnerem sekretarza Edwarda Gierka na Pomorzu. Pracował ponadto na wielkich „dyskotekowych statkach”.