Powiem ci tak, są u mnie dziewczyny już dzisiaj, przyjechały niedawno i chciałbym tutaj, żebyśmy no wiesz… Ja wiem, że tutaj troszkę tej konwersacji i rozmów przeprowadziliśmy wcześniej, ale ja jestem na etapie poznawania dziewczyn i mi przede wszystkim zależy na relacji z tymi dziewczynami. Żałuje… mogłaś też do mnie ten list napisać wcześniej, bardzo chciałem, żebyś go napisała i miała okazję się ze mną tutaj poznać w programie (…) Chce poinformować , że przyjechały do mnie trzy fajne dziewczyny i już wiem, że z którąś z nich będę chciał nawiązać bliższą znajomość - zaczął Waldemar.

Zapytała w końcu, czy to oznacza, że ma już więcej do niego nie dzwonić, nie pisać i na niego nie czekać. Waldemar stwierdził, że zakończenie tej znajomości będzie najlepszym rozwiązaniem.

"Jestem w szoku! Co takiego się nagle dzisiaj wydarzyło, że mówisz mi takie rzeczy? Przez ten cały czas mieliśmy kontakt i przez ponad miesiąc się poznawaliśmy. No ale dobrze…" - wyznała zdenerwowana.

"Jechałeś dla mnie tyle kilometrów, pół Polski, chociaż wiedziałeś, że nic nie będzie z tej znajomości? Chciałeś mieć jeszcze kogoś tak na ''wszelki wypadek'', że jak ci tam nie wyjdzie i nikogo tam nie poznasz, to ja będę sobie tak czekać w rezerwie?" - zapytała?

Przykro mi jest, bo nie wiedziałam, że mnie zranisz w taki sposób. Skoro cię nie interesowałam, to trzeba było mi to powiedzieć od razu, a nie teraz, po miesiącu – wyznała rozmówczyni Waldemara.

Dziewczyna miała ogromny żal do Waldka, że przyjechał do niej i zrobił jej nadzieję. Mimo wszystko życzyła mu wszystkiego co najlepsze oraz sławy, na której jej zdaniem mu zależy. 

"Zastanawiam się dlaczego w takim momencie nam o tym powiedział" - wyznała przed kamerą Ewa.

Kandydatki doceniły, że Waldemar odważył się powiedzieć im o tej sytuacji. "Miło z jego strony, że był z nami szczery" - dodała Anna.