Marta była rozczarowana postawą męża. Ten nazwał ją w programie "mortadelką" i wielokrotnie podkreślał, co podoba mu się u kobiet. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie kryła żalu, że mąż nie zainteresował się tym, co czuje ona. Rozwód tej dwójki był raczej oczywistym. W finale nie obyło się bez gorzkich słów, które Marta i Maciej wzajemnie do siebie skierowali.