Modelka cierpiała na depresję i miała myśli samobójcze. Pamiętam, że pewnego wieczoru leżałam w wannie i zapragnęłam się utopić. Myślałam, że nie mam wyjścia. Tak byłam nieszczęśliwa – wyznała ze smutkiem. Madison uważa, że cierpiała też na syndrom sztokholmski. Nigdy nie obwiniałam go za żaden dramat, który się rozegrał, i zawsze przenosiłam winę na inne kobiety. Później jedna z dziewczyn opowiadała mi, jak Hef zawsze nastawia główną dziewczynę przeciwko reszcie. Ta sytuacja trwała przez lata, zanim się pojawiłam – dodała.