Jeden z najlepszych filmów w karierze Guya Ritchiego, w którym opowiada nam o handlarzy narkotyków, który postanawia sprzedać swoje imperium i przejść na zasłużoną emeryturę. Jak się zapewne domyślacie – sprawy szybko wymykają się spod kontroli i trup ściele się gęsto. Colin Farrell wystąpił tu w pobocznej, acz istotnej dla fabuły roli, która zaskarbiła mu sympatię widzów.
Serio, jeśli jeszcze nie widzieliście „Dżentelmenów”, to koniecznie to nadróbcie.