Uwierzył w zapewnienia Aldony, która przez 11 miesięcy udawała przed nim, że jest w ciąży. "Mama mówiła: wiesz co Stefan, ta kobieta nie jest wcale w ciąży. To wszystko gra", ale on nie chciał temu wierzyć.

W wakacje pojawiły się plotki, że Stefan i Aldona nadal są razem, a "ciążową aferę" zaplanowali, że "coś się działo". Mężczyzna temu zaprzeczył w nowych odcinkach "Chłopaków do wzięcia".

Stefan sądził, że skoro ma brzuch i dużo je to z pewnością rośnie w niej mały człowiek. Wkrótce okazało się, że dowody np. badania krwi, które pokazała mu Aldona, były sfałszowane.

To wtedy prawda wyszła na jaw. "Przepraszam proszę pana, ale ta pani w ciąży nie była" – oto, co usłyszał Stefan od lekarza.

Związek Stefana z Aldoną odcisnął mocne piętno na jego relacji z Kariną.

"Chłopak do wzięcia" odciął się w pewnym momencie od rodziny, która była skonfliktowana z jego ówczesną narzeczoną. Teraz jest mu za to wstyd.

Stefan przyznał, że był zakochany w Aldonie tylko przez krótką chwilę. "Dziecko było jej jedyną kartą przetargową" - zauważył.

Przez 11 miesięcy wmawiała mu, że jest z nim w ciąży. "Wtedy to był koniec, bo nie da się tak długo być w ciąży" - powiedział Stefan.

Stefan wypunktował jej kłamstwa w nowych odcinkach "Chłopaków do wzięcia".