Najlepsza rola w karierze Brendana Frasera. Aktor wcielił się tutaj w niejakiego Charliego – poturbowanego przez życie wykładowcy akademickiego, który zmaga się z otyłością, żałobą i poczuciem zawodu, który sprawił swojej ukochanej córce. Jeśli jeszcze nie widzieliście „Wieloryba”, koniecznie to nadróbcie, tylko przygotujcie lepiej zapas chusteczek.

To właśnie temu filmowi Brendan Fraser zawdzięcza rozpoznawalność i status gwiazdora Hollywood. „Mumia” to kultowa produkcja przygodowa, w której śledzimy losy grupy poszukiwaczy skarbów, którzy omyłkowo uwalniają mumię kapłana Ozyrysa – tego, który trzy tysiące lat wcześniej sprzeniewierzył się faraonowi. To daje początek serii epickich wydarzeń, które śledzimy zarówno przez resztę filmu, jak i w kolejnych odsłonach serii.

Głośny film Paula Haggisa, będący serią „opowiastek” o losach mieszkańców Los Angeles, które w ciągu 36 godzin niespodziewanie się krzyżują. W obsadzie, oprócz Brendana Frasera, znaleźli się między innymi Sandra Bullock, Don Cheadle, Matt Dillon i Jennifer Esposito.

Nietypowa komedia z Brendanem Fraserem i Alicia Silverstone w rolach głównych. Rzecz tyczy się małżeństwa Webberów, którzy słysząc huk, chowają się w schronie, gdyż myślą, że doszło do wybuchu bomby atomowej (w rzeczywistości była to „jedynie” katastrofa lotnicza). W obawie przed śmiertelnym promieniowaniem, pozostają w ukryciu przez trzydzieści pięć lat, aż w końcu pewnego dnia wysyłają na zewnątrz swojego syna Adama (w tej roli Brendan Fraser), by poszukał zapasów i… młodej, atrakcyjnej żony.

Tym razem Brendan Fraser w komedii romantycznej z elementami fantasty. Aktor wcielił się tu w rolę nieszczęśliwe zakochanego mężczyzny, który zaprzedaje własną duszę w zamiast za spełnienie siedmiu życzeń.