Święty Graal pikantnych komedii dla nastolatków. Seria "American Pie" przybliżała nam losy młodych ludzi, którzy imprezowali na potęgę i eksperymentowali w łóżku na wszelkie możliwe sposoby. Filmy są wulgarne, a chwilami wręcz prymitywne i obleśne. Mimo wszystko sprawdzały się jako wyborna bezmyślna rozrywka i na stałe wpisały się w popkulturę. Dziś raczej nie zyskałyby jednak takiej popularności i uznania.

Kolejny popularny przedstawiciel sprośnych komedii dla nastolatków. "Eurotrip" to historia młodego człowieka imieniem Scotty, którzy porzucony przez ukochaną, poznaje w internecie tajemniczą dziewczynę. Wpada wówczas na szalony plan - wraz z paczką przyjaciół wyrusza w pełną alkoholu i seksu podroż po Europie, by spotkać swą nową wybrankę. Film prezentował wiele kontrowersyjnych treści, które dziś wywołałyby masowe oburzenie. W tym słynną już scenę zbliżenia pomiędzy... rodzeństwem.

Satyra na amerykańską młodzież, jednym tchem wymieniana z takimi gigantami jak "American Pie". Jonah Hill, Michael Cera i Seth Rogen wcielają się tu w grupę zafascynowanych seksem licealistów-prawiczków, którzy przerażeni nadchodzącym końcem szkoły postanawiają zaszaleć z alkoholem i rozpocząć swoją seksualną przygodę.

"Supersamiec" to kompilacja wulgarnych żartów i ogromnej ilości seksu, która dziś wzbudziłaby niemałe oburzenie.

Tym razem śledzimy losy prawiczka, który postanawia zostać mężczyzną. W tym celu wyjeżdża na drugi koniec kraju - do dziewczyny, która obiecała pozbawić go dziewictwa.

Tytuł mówi chyba sam za siebie - "Ostra jazda" to kipiąca seksem opowieść o studencie, który zdradził swoją dziewczynę, a rzeczony akt seksualny nagrał na kasecie wideo, którą omyłkowo... wysłał do swojej ukochanej w ramach prezentu urodzinowego. By ratować swój związek, chłopak wyrusza w szaloną podróż.